W 2016 r. można oczekiwać stabilizacji sprzedaży napojów spirytusowych. Z zainteresowaniem konsumentów mają się spotkać wódki premium. Widoczny będzie także wzrost popytu na produkty niszowe: brandy, giny i rumy, a także droższe nalewki - czytamy w najnowszym raporcie PKO BP na temat sytuacji branży spirytusowej.
Autorka raportu Anna Senderowicz, analityk branżowy banku wskazuje, że w 2016 r. produkcja wódki może zbliżyć się do poziomu sprzed podwyżki akcyzy z uwagi na spodziewany wzrost popytu na droższe alkohole w sytuacji poprawy dochodów gospodarstw domowych. Jedynym zagrożeniem dla wzrostu produkcji mogą być zapowiadane ograniczenia dotyczące sprzedaży wyrobów alkoholowych.
Już w 2015 roku rynek wódki w Polsce powoli stabilizował się, nastąpiło wyhamowanie spadku sprzedaży. Sprzyjały temu: utrzymujący się wzrost gospodarczy, rosnący popyt konsumpcyjny i zmiany w kulturze picia w kierunku większego popytu na droższe alkohole, w tym wódki premium czy whisky.
Rynek napojów spirytusowych w Polsce jest podzielony pomiędzy trzech zagranicznych gigantów. Do CEDC - Central European Distribution Corporation należą marki Żubrówka, Bols Platinum, Soplica, Absolwent, Żytniówka. Stock Polska jest producentem wódek Lubelska, Żołądkowa de Luxe, Żołądkowa Gorzka. Marie Brizard Wine&Spirits - dawna Belvedere - ma marki Sobieski i Krupnik.
Na koniec września 2015 r. udział w polskim rynku wódki według wolumenu sprzedaży przedstawiał się następująco: CEDC - 38 proc., Stock Polska - 30 proc., Marie Bizard Wine and Spirits - 14 proc., pozostali - 18 proc.
Na rynku wódek panuje też silna konkurencja cenowa. Prowadzi ona do obniżenia wyniku finansowego branży. Producenci są nastawieni na zwiększenie wolumenu sprzedaży kosztem marży. Wskutek tej wojny cenowej pozycję lidera na rynku wódki w 2015 r. w Polsce straciła grupa Stock Spirits Group na rzecz CEDC.
Dostawy na rynek w większości pochodzą z produkcji krajowej. Import ma względnie mały, około 7-procentowy udział w podaży napojów spirytusowych.