- System podatkowy trzeba zmieniać w kierunku progresywnego, tak żeby krańcowa stawka podatkowa dla tych, którzy zarabiają więcej, była wyższa niż dla tych, którzy zarabiają mniej - uzasadnia Morawiecki swoją opinię o potrzebie likwidacji kwoty wolnej dla majętniejszych obywateli.
Z kolei w zeszłym tygodniu, wicepremier Morawiecki w rozmowie w radiowej Jedynce powiedział w kontekście wspólnego rozliczania podatkowego przez małżonków, że będzie „optował za tym, by małżonkowie którzy zarabiają dużo, nie mieli takiego samego uprawnienia jaki ci, którzy zarabiają mało”.
Wszystko oczywiście w kontekście przebudowy systemu podatkowego, która ma przynieść m.in. większą progresywność podatkową czy zastąpienie jedną daniną podatku PIT i składek na ZUS i NFZ. W zeszłym tygodniu premier Beata Szydło powiedziała, że koncepcja nie jest jeszcze przesądzona, a decyzja rządu w tej sprawie zapadnie do końca roku.
Wcześniej minister Kowalczyk zapowiadał, że "kierunkowa decyzja" już zapadła, snuł plany 4-5 stawek podatkowych (minimalna - 19,5 proc., maksymalna - około 40 proc.), niższych podatków dla najmniej zarabiających czy wyższych dla osób zarabiających nawet 6-7 tys. zł na rękę.
Na początku listopada premier Morawiecki mówił, że „wstępny okres, w którym chcemy wdrożyć podatek, to jest 1 styczeń 2018”. W nowym wywiadzie dla PAP, wicepremier na pytanie czy jednolita danina zostanie wprowadzona do końca tej kadencji, odpowiada, że „nie chciałby tak spekulować”.
Przy wprowadzaniu jednolitego podatku w górę miałaby pójść kwota wolna od podatku. W kampanii prezydenckiej i parlamentarnej była mowa o podwyżce do wysokości 8 tys. zł. Szacunkowe koszty tej decyzji to 16-20 mld zł.
Jak sugeruje Dziennik Gazeta Prawna, na taki wydatek budżetu raczej nie będzie stać w przyszłym roku. Dlatego Ministerstwo Finansów sugeruje m.in. stopniowe podwyższanie kwoty wolnej o 1000 zł rocznie, począwszy od przyszłego roku, czy wprowadzenie tzw. degresywnej kwoty wolnej - czyli malejącej wraz ze wzrostem dochodu. Do tej właśnie koncepcji odnosi się sugestia wicepremiera Morawieckiego o braku kwoty wolnej od podatku dla dobrze zarabiających.