Ropa naftowa staniała, ale za paliwo na stacjach benzynowych i tak zapłacimy więcej

Cena paliwa na poziomie ponad 5 złotych za litr zadomowiła się u nas na dłużej. W najbliższym czasie na obniżki nie ma co liczyć, w tym tygodniu kierowców może nawet czekać wzrost cen - uważają eksperci.

Notowania ropy naftowej spadły z wielomiesięcznych szczytów. W poniedziałek rano baryłka ropy europejskiej typu Brent kosztowała na rynku około 76,5 dolara. Jeszcze kilka dni temu było to ponad 78 dolarów.

Notowania ropy BrentNotowania ropy Brent źródło: investing.com


Ropa naftowa tanieje, bo rosną obawy, że kraje zrzeszone w kartelu OPEC i Rosja mogą zwiększyć wydobycie surowca. Ten krok miałby wyrównać spadek dostaw ze strony borykającej się z ogromnymi problemami gospodarczymi Wenezueli oraz Iranu, w który uderza zapowiedź amerykańskich sankcji.

Decyzja producentów ropy naftowej spodziewana jest dopiero 22 czerwca, bo na wtedy zaplanowane jest posiedzenie OPEC. Nie wiadomo jeszcze, jaka ona dokładnie będzie, ale inwestorzy już teraz boją się zwiększenia produkcji ropy. Większa dostępność towaru pociąga za sobą spadek jego ceny.

Czytaj też: Drogie paliwo obniża zysk linii lotniczych. Pierwsze ostrzeżenie w sprawie cen biletów

Ropa tańsza, złoty mocniejszy, a paliwo droższe

Ropa naftowa przestała więc drożeć, a nawet nieco tanieje, więc można by się spodziewać, że także ceny na stacjach benzynowych spadną. Do tego dochodzi umocnienie złotego wobec dolara, co ma również wpływ na  koszty polskich rafinerii, które rozliczają się za kupowaną ropę w amerykańskiej walucie. Im złoty mocniejszy, tym niższy koszt zakupu surowca do produkcji paliw, więc i ich ceny na stacjach powinny spadać.

Notowania dolara wobec złotegoNotowania dolara wobec złotego źródło: investing.com

Jak na razie tak się nie dzieje. Miniony tydzień był, kolejnym, już ósmym z rzędu, w którym ceny paliw na stacjach w Polsce rosły. Według wyliczeń ekspertów e-petrol, w ubiegłym tygodniu za benzynę 95-tkę średnio trzeba było płacić 5,14 zł za litr, a za olej napędowy 5,09 zł za litr. To oznaczało pięciogroszową podwyżkę w porównaniu z poprzednim tygodniem.

Ceny w hurcie już przestały rosnąć, a nawet lekko spadają. Ale jak na razie nie powinniśmy oczekiwać, że przełoży się to szybko na ceny detaliczne.

- Pomimo systematycznego wzrostu cen marże operatorów rynku detalicznego cały czas są bardzo niskie, dlatego w nadchodzącym tygodniu spodziewamy się dalszych podwyżek na stacjach - napisali analitycy e-petrol w piątkowym komentarzu. Spodziewają się, że w tym tygodniu benzyna 95-oktanowa powinna kosztować między 5,12 a 5,23 zł za litr, a ceny diesla powinny się kształtować w przedziale 5,08-5,19 zł za litr.

Więcej o: