Próbkę tego, co może czekać pasażerów za kilka dni mieliśmy w miniony czwartek. 12 lipca 24-godzinny strajk zorganizowała część irlandzkich pilotów z Irlandzkiego Stowarzyszenia Pilotów IALPA i jej związku partnerskiego FORSA. Ryanair musiał odwołać 30 lotów pomiędzy Irlandią a Wielką Brytanią. Utrudnienia dotknęły 5 tys. pasażerów, większość z nich dotarła jednak do celu innymi połączeniami zorganizowanymi przez przewoźnika, choć z opóźnieniem.
Teraz IALPA, po fiasku kilkugodzinnych negocjacji z zarządem Ryanaira, zapowiada kolejne dwa jednodniowe strajki. Odbędą się 20 i 24 lipca.
Piloci z Irlandii domagają się zmian w polityce płac, umowy precyzującej długość urlopów i dotyczącej transferów załóg pomiędzy bazami Ryanaira w Europie i w Afryce. Chcą też, by do ich rozmów z zarządem włączył się niezależny negocjator. Na to ostatnie żądanie nie zgadza się przewoźnik, proponując w zamian powołanie specjalnej grupy roboczej.
Ryanair bagatelizuje przy tym problem, twierdząc, że strajku chce tylko 27 proc. z 350 pilotów zatrudnionych w Irlandii.
Czytaj więcej: 19 godzin w powietrzu. 11 października zostanie uruchomione najdłuższe połączenie lotnicze na świecie.
Strajki personelu kabinowego
Zapowiedziane strajki pilotów to nie wszystko. Przerwy w pracy zapowiedziały również związki zawodowe reprezentujące personel kabinowy Ryanaira we Włoszech, w Portugalii, Hiszpanii i Belgii.
We Włoszech przeprowadzą 24-godzinny strajk 25 lipca. W Hiszpanii, Portugalii i Belgii natomiast zorganizowany zostanie 48-godzinny strajk w dniach 25-26 lipca.
Związkowcy domagają się tutaj, by w całej Europie Ryanair zawierał umowy o pracę na podstawie prawa lokalnego, a nie mniej korzystnego prawa irlandzkiego. Chcą też, by wszyscy pracownicy mieli takie same warunki, bez względu na to, czy są zatrudnieni bezpośrednio, czy wynajęci od firmy zewnętrznej. Wysuwane są też żądania płacowe i związane z konkretnymi czynnościami wymaganymi od personelu kabinowego – np. postulowane są zmiany w kwestii sprzedaży biletów loterii Ryanaira na pokładach jego samolotów.
Trudno precyzyjnie powiedzieć, jak duże będą utrudnienia dla pasażerów w związku z planowymi strajkami. Z pewnością jednak dotkną one w wymienionych dniach znaczną liczbę pasażerów irlandzkiego przewoźnika. O tym, czy problem będzie związany również z naszym lotem dowiemy się od przewoźnika – zwykle informuje o tym około 48 godzin przed planowanym odlotem.
Tekst pochodzi z blogu "PortalTechnologiczny.pl".