Stopa lombardowa wynosi więc nadal 2,5 proc., stopa depozytowa - 0,5 proc., a stopa redyskonta weksli - 1,75 proc., podano w komunikacie Narodowego Banku Polskiego.
Po obniżeniu stóp procentowych o 50 pb w marcu 2015 r. RPP ogłosiła, że decyzja ta oznacza zamknięcie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej.
Na konferencji prasowej po lipcowym posiedzeniu RPP przewodniczący Rady i prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że nowa projekcja banku centralnego wzmacnia jego przekonanie, że do końca 2020 r. nie będzie zmiany poziomu stóp procentowych.
Zdaniem ekonomisty ING Banku Jakuba Rybackiego nastawienie Rady również powinno pozostać bez zmian.
- Za utrzymaniem bieżącego nastawienia przemawia spadek dynamiki PKB w kolejnych kwartałach oraz w przyszłym roku. Prognozujemy spowolnienie do 4,4 proc. w ujęciu rocznym w drugiej połowie 2018 wobec 5,1 proc. w pierwszym półroczu oraz dalszy spadek do 3,7 proc. w 2019. Argumentem przeciwko podwyżkom będzie również słabe tempo inwestycji w drugim kwartale (spadek dynamiki z 8,1 proc. do 4,5 proc. rok do roku), nawet po uwzględnieniu efektów związanych ze zmianą naliczania wydatków militarnych - napisał w komentarzu Rybacki.
Eksperci banku przewidują też spadek dynamiki inflacji w Polsce do ok. 1 proc. rok do roku w listopadzie i silne odbicie na początku roku. Powrót do 2 proc. ma nastąpić w marcu 2019.
- W naszej ocenie stopy procentowe pozostaną stabilne do końca roku 2020. Taki scenariusz w coraz większym stopniu widoczny jest również w prognozach innych polskich ośrodków analitycznych – agencja PAP informuje, że brak zmian stóp procentowych do końca 2019 (tj. horyzontu zbieranych prognoz) przewiduje obecnie 50 proc. analityków. Spadek niepewności co do stóp procentowych w ciągu najbliższych dwóch lat znajduje również odzwierciedlenie w ankiecie makroekonomicznej NBP - dodaje Jakub Rybacki.