Akcje Getin Noble Banku, Idea Banku i Getin Holding mocno tracą podczas wtorkowych notowań na warszawskiej giełdzie - to spadki rzędu 5-7 proc. Wprawdzie główne indeksy GPW są we wtorek na minusach, ale nieznacznych. Także inne banki jeśli tracą, to w znacznie mniejszym stopniu. Wydaje się więc, że przynajmniej częściowo te solidne spadki można wyjaśnić sprawą oskarżeń o propozycję korupcyjną, jakie wobec szefa KNF wysuwa Leszek Czarnecki - główny akcjonariusz (bezpośrednio i pośrednio) tych spółek.
Po godzinie 11:00 Getin Noble Bank tracił 7,4 proc., Idea Bank 5,3 proc., a Getin Holding 4,7 proc. W tym czasie WIG20 tracił 0,39 proc., WIG 0,09 proc., PKO BP był 0,36 proc. na minusie, Pekao spadał o 1,08 proc., Alior o 1,25 proc., a na przykład mBank rósł o 0,38 proc.
Notowania Getin Noble Banku źródło: stooq.pl
Notowania Idea Banku źródło: stooq.pl
Po godzinie 12:00 spadki wyhamowały do 3,7-5,0 proc.
Według eksperta wyjaśnieniem spadków spółek Leszka Czarneckiego są wtorkowe doniesienia dotyczące szefa KNF Marka Chrzanowskiego, a reakcja inwestorów nie jest zaskakująca.
- Zazwyczaj jak inwestorzy zaczynają mieć jakiekolwiek wątpliwości, czy one są sensowne czy nie, to na wszelki wypadek tak reagują. Jest takie angielskie powiedzenie "when in doubt, sell out" - jak masz wątpliwości, to sprzedawaj - mówi Piotr Kuczyński, główny analityk domu inwestycyjnego Xelion.
- Pan Leszek Czarnecki wytoczył wojnę KNF, a KNF jest traktowany jako przedstawiciel władzy, w związku z tym stanął twarzą w twarz z władzą. Te doniesienia nie mają wpływu na działalność banków, ale u inwestorów powodują taki odruch - dodaje ekspert.
Przypomnijmy. O sprawie napisała "Gazeta Wyborcza". Leszek Czarnecki, właściciel Getin Banku i Idea Banku twierdzi, że Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, podczas marcowego spotkania zaoferował mu przychylność "i życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji tych banków. W zamian miałby zatrudnić w Getin Noble Banku wskazanego prawnika z pensją uzależnioną od wyników tego banku. Zgodnie z cytowanym przez "Gazetę Wyborczą" zawiadomieniem do prokuratury, ma chodzić o około 40 mln zł. Komisja Nadzoru Finansowego stanowczo odrzuciła te oskarżenia.
Premier Mateusz Morawiecki wezwał Marka Chrzanowskiego do złożenia wyjaśnień oraz zlecił prokuraturze i służbom niezwłoczne zebranie informacji. Szef KNF, który obecnie przebywa w Singapurze na wyjeździe służbowym, zamierza skrócić swój pobyt i wrócić do kraju dzień wcześniej - w środę rano.