Mama 4 Plus. Kto będzie mógł liczyć na świadczenie, a kto nie? Tłumaczymy

Sejm uchwalił ustawę "Mama 4 Plus" - o tzw. matczynych emeryturach dla kobiet, które wychowały minimum czwórkę dzieci. No właśnie - urodziły, czy wychowały? Co z adopcjami? Tłumaczymy wątpliwości.
Zobacz wideo

Wypłaty tzw. rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego, nazywanego potocznie "Mama 4 Plus", mają ruszyć w marcu. W tym roku program ma kosztować budżet 801 mln zł.

Świadczenie będzie przeznaczone dla osób, które poświęciły karierę zawodową (rezygnując z zatrudnienia lub go nie podejmując) na wychowanie co najmniej czworga dzieci, wskutek czego nie mają prawa do emerytury lub renty albo wysokość ich świadczenia jest niższa od minimalnego. Jeśli dana osoba wychowała minimum czwórkę dzieci, ale oprócz tego pracowała na tyle intensywnie, że należy jej się emerytura wyższa od minimalnej, z programu "Mama 4 Plus" nie skorzysta.

Świadczenie będzie wypłacane po osiągnięciu przez matkę 60. roku życia (lub 65 lat przez ojca). W 2019 r. będzie wynosić 1100 zł (ta kwota podlega waloryzacji zgodnie ze wzrostem wysokości emerytury minimalnej), z tym, że jeśli dana osoba otrzymuje już emeryturę, ale niższą od minimalnego świadczenia, to otrzyma "wyrównanie" - aby łącznie dostawała rzeczone 1100 zł.

Co ważne, mówimy tu oczywiście o kwotach brutto. Świadczenie 1100 zł brutto to na rękę 934,60 zł.

Z szacunków rządu wynika, że z "emerytur matczynych" może skorzystać blisko 86 tys. osób, z czego 65 tys. dziś nie mają prawa do emerytury lub renty. O świadczenie trzeba będzie zawnioskować samemu do ZUS lub KRUS, nie będzie wypłacane automatycznie.

Co z dziećmi adoptowanymi?

Pojawiają się pytania, czy świadczenie należy się także na dzieci adoptowane lub przysposobione? Odpowiedź brzmi - tak. Z programu "Mama 4 Plus" mogą skorzystać nie tylko biologiczni rodzice.

W rozumieniu ustawy "dziecko" to "dziecko własne lub współmałżonka lub dziecko
przysposobione lub przyjęte na wychowanie w ramach rodziny zastępczej, z
wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej". 

Nie ma w ustawie więcej ograniczeń co do wieku dziecka, do jakiego wieku należy je wychowywać, czy jest jakaś górna granica wieku, w którym adoptowało lub przysposobiło się dziecko itd. 

W korespondencji do naszej redakcji pojawiło się np. pytanie "czy jeśli kobieta w wieku 65 lat adoptuje dziecko, na przykład w wyniku tragicznego wydarzenia w rodzinie, to czy dostanie prawo do matczynej emerytury"? Odpowiedź brzmi - jeśli wszystkie formalności są dochowane (dziecko jest formalnie adoptowane, przysposobione itd.), a kobieta spełnia ww. zasady dotyczące m.in. wysokości emerytury/renty czy tego, że adoptowany lub przysposobiony wnuk jest czwartym dzieckiem - nic nie stoi na przeszkodzie, aby otrzymać świadczenie "Mama 4 Plus". 

 

Co to znaczy, że matka/ojciec "wychowali" dziecko?

"Matczyna emerytura" należy się kobiecie, jeśli - tu cytat z ustawy - "urodziła i wychowała lub wychowała co najmniej czworo dzieci". Oznacza to, że jeżeli kobieta wyłącznie urodziła czwórkę dzieci, ale któreś z nich np. oddała do adopcji - i w związku z tym nie spełnia warunku "urodzenia i wychowania" co najmniej czwórki dzieci - to świadczenie "Mama 4 Plus" jej się nie należy. 

Pojawiają się też wątpliwości, co do tego, co konkretnie oznacza "wychowanie" dziecka, czy są jakieś ramy czasowe dotyczące np. wieku dzieci itd.

Ustawa definiuje wychowanie dziecka jako"sprawowanie osobistej opieki polegającej na stałym, bezpośrednim i ciągłym wykonywaniu ogółu obowiązków spoczywających na rodzicach w ramach praw im przysługujących względem dzieci w celu należytego sprawowania pieczy nad nimi i nad ich majątkiem"

W ustawie oznaczono, że świadczenie może nie zostać przyznane:

  • w przypadku długotrwałego zaprzestania wychowywania dzieci

  • jeśli sąd pozbawił daną osobę władzy rodzicielskiej lub ograniczył władzę
    rodzicielską przez umieszczenie dziecka lub dzieci w pieczy zastępczej

Tylko tyle ustawa mówi o tym, co znaczy "wychowanie" dziecka.

Co ciekawe, innym warunkiem jest, że świadczenie nie może być wypłacane osobie, która jest tymczasowo aresztowana lub odbywa karę pozbawienia wolności (chyba, że w systemie dozoru elektronicznego). Ba, jeden z punktów ustawy mówi wręcz, że jeśli beneficjent programu "Mama 4 Plus" zostanie aresztowany, to powinien NIEZWŁOCZNIE poinformować o tym ZUS i KRUS. 

Dla ojców tylko m.in. po śmierci matki

Pojawiały się głosy, że ustawa jest niesprawiedliwa, bo nie zakłada wypłaty świadczenia dla ojca, jeśli to on poświęcił się wychowaniu dzieci (i nie ma prawa do emerytury nawet w minimalnej wysokości), a to matka poświęcała się pracy zawodowej.

Istotnie, ustawa mówi o tym, że świadczenie przysługuje ojcu wyłącznie w przypadku śmierci matki dzieci, porzucenia dzieci przez matkę lub w przypadku długotrwałego zaprzestania wychowywania dzieci przez matkę.

Nie dla kobiet, które dużo mieszkały za granicą

"Matczyna emerytura" będzie przysługiwała wyłącznie tym osobom, które po
ukończeniu 16. roku życia posiadały w Polsce "centrum interesów osobistych lub gospodarczych" przez co najmniej 10 lat. Innymi słowy, wyklucza sytuacje, gdy świadczenie otrzyma kobieta, która większość dorosłego życia przeżyła za granicą, i przyjechała do Polski bez prawa do minimalnej emerytury tutaj.

Dodatkowym warunkiem wypłaty świadczenia jest zamieszkiwanie na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej w trakcie jego pobierania.

Więcej o: