Boeing oficjalnie poinformował, że w najbliższych tygodniach udostępni operatorom samolotu boeing 737 Max aktualizację oprogramowania. Chodzi głównie o elementy odpowiedzialne za stabilizację lotu - podaje serwis Quartz. Rzecznik LOT Adrian Kubicki potwierdził, że aktualizacja dotyczy także polskich maszyn. Nie wpłynie to jednak na ich użytkowanie.
To reakcja na katastrofę samolotu Ethopian Airlines, który w niedzielę rozbił się sześć minut po starcie. Śmierć poniosło 159 osób. Kilka miesięcy wcześniej podobna maszyna runęła do morza również w krótkim czasie po oderwaniu od ziemi. Zginęło 189 pasażerów i członków załogi.
Po Chinach czasowe wycofanie z użytkowania boeinga 737 Max zapowiedziały również inne kraje. Wśród nich znalazły się Australia, Singapur, Republika Południowej Afryki, Indonezja i Maroko. Australijski Urząd Lotnictwa Cywilnego wyjaśnia, że kwestie związane z bezpieczeństwem wymagają dodatkowych analiz, zawieszenie 737 Max jest więc niezbędne.
Polskie Linie Lotnicze LOT w przesłanym nam oświadczeniu poinformowały, że kontynuują realizowanie rejsów samolotami Boeing 737 MAX 8. Przewoźnik zapewnił, że pozostajemy w stałym kontakcie z producentem tych maszyn i innymi liniami lotniczymi, które użytkują ten samolot.
Do tej pory żadna z agencji lotniczych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo nie wydała zaleceń ani decyzji w sprawie samolotów boeinga.
Czarne skrzynki rozbitego samolotu Ethopian Airlines już wydobyto, ale odczytanie zawartych w rejestratorach danych, potrwa, o ile w ogóle będzie możliwe. Eksperci zwracają uwagę na fakt, że w obu przypadkach doszło do problemów podczas wznoszenia maszyny, a to oznacza, że piloci mogą błędnie odczytywać reakcje samolotu. Do czasu zakończenia śledztwa to jedynie spekulacje oparte na poszlakach.