Od wczoraj na terenie Polski i całej UE obowiązuje zakaz lotów pasażerskich obejmujący samoloty Boeing 737 Max.
Informujemy, że dniu 12 marca Urząd Lotnictwa Cywilnego wydał decyzję o zatrzymaniu wszystkich lotów pasażerskich wykonywanych samolotami Boeing 737-8 MAX i Boeing 737-9 MAX wlatujących w przestrzeń powietrzną Polski. Decyzja ULC będzie obowiązywać do odwołania.
- czytamy w oficjalnym komunikacie Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Dzisiaj jednak, użytkownicy serwisu flightradar24.com dostrzegli jedną z takich maszyn nad Polską. W momencie pisania tego tekstu zmierzała z Wilna do Pragi.
Dlaczego samolot znalazł się w polskiej przestrzeni powietrznej? Karina Lisowska, rzecznik prasowy ULC w rozmowie z naszą redakcją wyjaśniła, że zakaz, który obowiązuje od wczoraj od godzin popołudniowych nie obejmuje wszystkich maszyn.
Czytaj też: Boeing reaguje na katastrofę Ethopian Airlines. Będzie aktualizacja oprogramowania 737
Odbywać mogą się loty, które mają charakter przebazowania, albo przebazowania i naprawy. W takim wypadku na pokładzie nie ma pasażerów, a jedynie członkowie załogi. Jeśli zatem samolot wykryty nad Polską spełnia te warunki, nie ma mowy o złamaniu przepisów.
PLL LOT potwierdziły we wtorek, że po niedzielnej katastrofie odnotowały pytania klientów dotyczące bezpieczeństwa rejsów Boeingami 737-8 MAX. Firma podkreśla, że nie było żadnych przypadków utknięcia któregokolwiek z pasażerów LOT-u po katastrofie w Etiopii. Linie zdecydowały się jednak na uziemienie wszystkich Boeingów 737 MAX-8. Podobne kroki podjęli operatorzy z innych krajów w Europie i Azji.