Wzrost PKB Chin spowolnił w drugim kwartale do 6,2 proc. rok do roku z 6,4 proc. zanotowanych w pierwszych trzech miesiącach 2019 r. Ekonomiści, ale też uczestnicy rynków finansowych i politycy pilnie śledzą te dane - druga największa gospodarka świata pozostaje pod wpływem sporu handlowego wytoczonego przez Stany Zjednoczone.
Rozwój gospodarki najsłabszy od 27 lat ekspertów nie przeraża - pozostałe dane, które podali w poniedziałek wczesnym rankiem Chińczycy, są bardzo dobre. Produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosły mocniej niż oczekiwano (odpowiednio 6,3 i 9,8 proc.).
Wygląda to na pewną stabilizację, wspomaganą przez działania władz, które próbują ożywić inwestycje i popyt konsumpcyjny w kraju, między innymi poprzez ogromny program cięcia podatków i emisję specjalnych obligacji przez samorządy, co ma wspomóc inwestycje w infrastrukturę. Do tego bank centralny pompuje gotówkę w system bankowy - obniża poziom rezerw obowiązkowych banków, co ma sprawić, że będą chętniej udzielać kredytów.
Czytaj też: Chiny z najwolniejszym wzrostem gospodarczym od niemal 30 lat. Wojna handlowa nie pomaga
Nie wszyscy są jednak optymistami. Część ekspertów uważa, że pozytywne informacje o produkcji i sprzedaży mogą nie się nie powtórzyć - podaje Reuters. Są też obawy o to, czy Pekinowi i Waszyngtonowi uda się porozumieć w sprawach handlowych. Wprawdzie liderzy krajów, Xi Jinping i Donald Trump, ustalili w ubiegłym miesiącu, że powrócą do negocjacji, ale ich wynik jest niepewny.