Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejski zawyrokował dzisiaj ws. frankowiczów. Zgodnie z przewidywaniami jest on dla nich korzystny. Taka decyzja będzie orężem w walcem z bankami dla wszystkich osób, które zdecydowały się na kredyt indeksowany we frankach szwajcarskich, natomiast orzeczenie bezpośrednio dotyczyło państwa Kamila oraz Justyny Dziubaków.
TSUE zawyrokowało. Kim są zwycięzcy Dziubakowie?
Małżeństwo Dziubaków w 2008 r. wzięło kredyt hipoteczny na 40 lat, który został przyznany w złotówkach, z tym, że był indeksowany we frankach szwajcarskich. Justyna oraz Kamila Dziubakowie wnieśli sprawę do Sądu Okręgowego w Warszawie o unieważnienie umowy z powodu nieuczciwego - według nich - założenia dotyczących indeksowania, czyli przeliczenia kwoty kredytu. Małżeństwo twierdziło, że bank może jednostronnie określać kursy walut według własnego uznania.
Czytaj także: Wyrok TSUE ws. frankowiczów a kursy walut. Jak zareagował złoty? Co z kursem franka?
Ich walka z Raiffeisen Bank International przeniosła się do Unii Europejskiej za sprawą pytania prejudycjalnego zadanego przez sąd w Warszawie, który miał wątpliwość prawne. W maju rzecznik generalny TSUE Giovanni Pitruzzelli zaopiniował na korzyść skarżących, twierdząc, że unijne przepisy nie pozwalają na to, by krajowe sądy decydowały o nieważności umów kredytowych, wbrew interesowi kredytobiorców. Dzisiejszy wyrok TSUE był potwierdzeniem tamtej opinii i końcem wielomiesięcznej batalii.
- Wzięliśmy kredyt na 400 tys zł. Na ten dzień mamy do spłacenia 520 tys. także unieważnienie umowy i nawet ewentualne rozliczenie się z bankiem to jest do zwrotu 180 tys. zł, więc to dla nas spora różnica - skomentowała Justyna Dziubak w rozmowie z TVN24BiS.
Dowiedz się więcej: Wyrok TSUE ws. kredytów frankowych. Co teraz powinni zrobić inni frankowicze?