Andrzej Duda może pokrzyżować plany PiS ws. wyższych składek ZUS. "Jest bardzo nieprzychylny"
Błażej Spychalski w rozmowie z PAP mówi, że prezydent jest nieprzychylny zniesieniu 30-krotności składek na ZUS. Andrzej Duda "ma nadzieję, że to rozwiązanie nie trafi na jego biurko".
Likwidacja 30-krotności miałaby obowiązywać już w 2020 r. Ruch miałby dać budżetowi w przyszłym roku "netto" ok. 5 mld zł (roczne wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych podskoczyłyby o ok. 7,5 mld zł, ale koszty po stronie publicznej wyniosłyby ok. 2,5 mld zł).
Likwidacja 30-krotności. Co zrobi Duda?
Trudno przewidywać, co to znaczy, że Duda nie chciałby mieć projektu likwidacji 30-krotności składek na ZUS na biurku - czy ustawę by zawetował, czy z bólem serca podpisał? Jeśli chodzi z kolei o projekt ustawy budżetowej - gdyby pozostały tam wpisane wpływy z tytułu zniesienia 30-krotności - to prezydent zawetować jej nie może, ma prawo natomiast skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Nie jest wykluczone, że Duda blokując likwidację 30-krotności chciałby zapunktować u przedsiębiorców i najlepiej zarabiających Polaków przez przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Z obozu Zjednoczonego Prawicy już docierają sygnały, że zapowiedź tej zmiany prawnej mogła negatywnie wpłynąć na wynik wyborów parlamentarnych 13 października.
Kolejny cios w budżet bez deficytu
Gdyby do likwidacji 30-krotności nie doszło, rządowi trudniej byłoby spiąć przyszłoroczny budżet tak, aby - zgodnie z obietnicami - nie było w nim deficytu. A przypomnijmy, że brak poparcia dla podwyżek składek ZUS dla najlepiej zarabiających zapowiedziało już Porozumienie.
Ugrupowanie Jarosława Gowina będzie miało 18 posłów spośród 235 Zjednoczonej Prawicy w Sejmie nowej kadencji. Bez głosów posłów Porozumienia PiS nie będzie miał więc większości w Sejmie. To oznacza, że aby do zniesienia 30-krotności doszło, PiS musiałby liczyć na głosy opozycji.
Czytaj też: Jarosław Gowin stoi okoniem w kluczowej dla PiS sprawie. Budżet bez deficytu pod znakiem zapytania
30-krotność składek ZUS - o co tu chodzi?
Zasada 30-krotności polega na tym, że składki na ZUS za pracownika są odprowadzane wyłącznie do momentu, gdy jego zarobki w danym roku przekroczą poziom 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Prognozowane wynagrodzenie na 2019 r. wynosiło 4765 zł, więc obecnie limit 30-krotności opiewa na blisko 143 tys. zł. W 2020 r. prognozowane wynagrodzenie ma wynieść 5227 zł, więc limit 30-krotności byłby na poziomie prawie 157 tys. zł.
Zniesienie limitu 30-krotności sprawiłoby, że kilkaset tysięcy najlepiej zarabiających pracowników w Polsce otrzymywałoby niższe wynagrodzenia netto, a jednocześnie koszty ich zatrudnienia poszybowałyby do góry. Przykładowo, pracownik zarabiający 20 tys. zł brutto miesięcznie straciłby ok. 7 tys. zł w skali roku, a koszt jego zatrudnienia dla firmy wzrósłby o ok. 16 tys. zł w skali roku.
Jednocześnie - bardzo wysokie składki odprowadzane w czasie pracy oznaczają duże emerytury w przyszłości. To obciążałoby za jakiś czas mocno budżet ZUS i wzmacniało nierówności dochodowe wśród emerytów.
Nie pierwszy raz Duda przeciw 30-krotności
Warto przypomnieć, że ustawa znosząca limit 30-krotności została już przyjęta przez Sejm i Senat pod koniec 2017 r. Prezydent Andrzej Duda skierował jednak dokument do Trybunału Konstytucyjnego, który w listopadzie 2018 r. orzekł niekonstytucyjność ustawy.
Zastrzeżenia TK budziła jednak nie sama treść ustawy, ale okoliczności jej głosowania w Senacie. Wzięło w nim bowiem udział tylko 48 na 100 senatorów, nie było więc wymaganego kworum.
-
Obajtek nie uwierzył w zablokowanie przejęcia Polska Press. Sąd: Jest postanowienie. Niezaskarżalne
-
IMGW potwierdza, że pogoda w Polsce wpływa na transmisję koronawirusa. "Ryzyko zdecydowanie mniejsze"
-
Jesienny koszmar powrócił. Olbrzymia fala zgonów znów przetacza się przez Polskę [WYKRES DNIA]
-
Sąd wstrzymuje przejęcie Polska Press przez Orlen, ale do czasu. UOKiK: To nieuprawnione
-
Ryszard Petru znalazł komputery za 300 zł. I co z tego, skoro do zdalnej nauki się nie nadają?
- Blokada Kanału Sueskiego pokazała brudny "sekret" transportu morskiego. Statek jak kilka milionów samochodów
- Przekop Mierzei Wiślanej już na półmetku. Zbliża się zamknięcie obwodu sztucznej wyspy
- Unijny komisarz: Certyfikaty szczepień nie tylko do swobodnego podróżowania
- Budżet państwa zarobił na foliówkach w 2020 r. ponad 176 mln zł. Wkrótce nowa opłata
- Petru twierdzi, że dobry, używany komputer można kupić za 300 zł. Poważnie? No to szukamy