W przeprowadzonym przez GDDKiA przetargu wpłynęły trzy oferty na ukończenie 24-kilometrowego odcinka trasy S61 między Suwałkami a Budziskiem. Drogowcy założyli budżet 896,23 mln zł na wykonanie prac. Najtańszą ofertę opiewającą na nieco ponad 1 mld zł złożyła firma Budimex, a najdroższą - za ponad 1,5 mld zł - firma Polaqua. W tej chwili GDDKiA analizuje złożone oferty. Jeśli nie znajdzie pieniędzy na podniesienie kosztorysu, będzie musiał zostać rozpisany kolejny przetarg.
Drogę S61 między Suwałkami a Budziskiem miała budować włoska firma Impresa Pizzarotti. Dyrekcja przetarg na budowę tego odcinka ogłosiła w kwietniu 2016 r. Rok później jako najkorzystniejszą wybrano propozycję włoskiej firmy. Ta zaoferowała 605,5 mln zł, pozostałych dwóch chętnych - PORR i TRAKCJA - odpowiednio 643,2 mln zł i 684,25 mln zł. Umowę z Impresa Pizzarotti podpisano w czerwcu 2017 r. Jednak w czerwcu 2019 r. GDDKiA zdecydowała o odstąpieniu od umowy, wskazując na winę wykonawcy, który w opinii drogowców nie wywiązał się z warunków kontraktu.
Poprzedni wykonawca, Impresa Pizzarotti, po uzyskaniu zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (maj 2019 r.) nie przystąpił do robót. GDDKiA zmuszona została do odstąpienia od umowy, ze względu na brak mobilizacji i faktycznych przygotowań wykonawcy do rozpoczęcia robót (m.in. nie zostały zgłoszone listy podwykonawców na usługi i roboty, a przedłożony projekt czasowej organizacji ruchu nie miał wszystkich wymaganych prawem opinii, w tym m.in. Policji)
- podała GDDKiA.
Zgodnie z założeniami inwestycyjnymi cena stanowi 60 proc. oceny ofert. Pozostałe 40 proc. GDDKiA przeznaczyła na kryteria pozacenowe takiej jak: terminy, gwarancja, czy kompetencje wykonawcy, który na prace będzie miał maksymalnie 26 miesięcy i nie mniej niż 24 miesiące od daty zawarcia nowej umowy.