Wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych o 4,6 proc. to wynik nieco lepszy od oczekiwań większości ekonomistów. Konsensus według ankiety agencji ISBnews wynosił 3,8 proc.
Najmocniejsze wzrosty sprzedaży w październiku - w porównaniu rok do roku - odnotowano w kategorii mebli i sprzętu RTV/AGD (10,9 proc.) oraz tzw. pozostałej sprzedaży w niewyspecjalizowanych sklepach - czyli m.in. w marketach (o 9,1 proc.).
Ceny stałe wskazują, o ile więcej produktów kupiliśmy rok do roku. W cenach bieżących - tj. z równoczesnym uwzględnieniem zmian cen (czy w liczbach pokazujących nie tylko ile więcej kupiliśmy, ale też ile więcej za to zapłaciliśmy) - w październiku mieliśmy do czynienia z wzrostem o 5,4 proc. rok do roku.
. GUS
Z kolei w porównaniu z wrześniem br., najmocniej w cenach stałych w październiku wzrosła sprzedaż pojazdów samochodowych, motocykli i części (o 16,9 proc.), a także sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych (8,6 proc.) oraz pozostała sprzedaż detaliczna (9,3 proc.). Jak wskazują analitycy mBanku, w przypadku dynamiki wzrostu sprzedaży żywności miesiąc do miesiąca mieliśmy do czynienia z najlepszym październikiem w historii.
>>> Żywność jest podstawowym elementem naszych miesięcznych wydatków. Polacy wydają na nią co czwartą złotówkę ze swoich domowych budżetów
Ekonomiści banku Pekao zwracają uwagę na odbicie w sprzedaży żywności (dane za wrzesień były tutaj zaskakująco słabe), ale także na dobre wyniki jeśli chodzi o sprzedaż dóbr trwałych (choćby mebli i sprzętu RTV/AGD). To ostatnie w ich opinii wskazuje na niezmiennie bardzo dobre nastroje konsumenckie.
Z kolei analitycy mBanku zauważają słaby wynik sprzedaży odzieży i obuwia. "Tu kluczowa była wysoka temperatura i generalnie dobre warunki pogodowe, które przesunęły początek sezonowej sprzedaży na listopad" - informują i pokazują, że faktycznie zwykle jeśli październik jest cieplejszy, to nie myślimy jeszcze o kupowaniu butów i kurtek na zimę.
Nie doszło do znaczącego pogorszenia nastrojów konsumentów, a lokalny szczyt dynamiki dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych wypada właśnie teraz, w związku z rozszerzeniem programu "Rodzina 500 plus" i cięciami podatków osobistych
- dodają analitycy mBanku.
Konsumpcja, przy hamujących w gospodarce inwestycjach, pozostanie w kolejnych kwartałach filarem wzrostu gospodarczego w Polsce. Należy jednak oczekiwać, że jej tempo wzrostu będzie w roku przyszłym wolniejsze niż w roku bieżącym. Tym samym dynamika PKB znajdzie się na poziomie niższym niż w 2019 r.
- komentuje z kolei Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.