Testy nowego drona. Gremlin będzie startował z samolotu-matki i potem do niego wracał

Dynetics opracował i testuje całkiem nową broń. Amerykańska firma ponformowała o postępach w testach dronów X-61A Gremlins Air Vehicle (GAV). Po raz pierwszy taki dron wystartował z samolotu-matki.

Gremliny o długości około 3 metrów i napędzane silnikiem turboodrzutowym mają operować w grupach co najmniej kilku sztuk. Startować mają przy tym nie z ziemi, ale z pokładu samolotu transportowego. By było jeszcze ciekawiej, po swojej misji mają do niego wrócić.

Nowy dron - nie do końca jest jasne, jakie będą jego funkcje

Testowe egzemplarze nie zostały wyposażone w żadne widoczne uzbrojenie. Być może jednak w ich wnętrzu w przyszłości będą mogły znaleźć się różne systemy do walki elektronicznej. Być może będą wprowadzały w błąd wrogą obronę przeciwlotniczą samą swoją obecnością. Teraz jedno jest tylko pewne  - do końcowego etapu prac nad ich konstrukcją jeszcze daleka droga.

Na razie Dynetics wyprodukował pięć Gremlinów i je testuje. Jednego z nich udało się właśnie z powodzeniem „odpalić” ze skrzydła samolotu transportowego C-130. Gremlin potem kontynuował samodzielny lot przez godzinę i czterdzieści jeden minut. Wszystkie jego systemy - jak podano - działały poprawnie w trakcie tego lotu. Maszyna reagowała z powodzeniem na sygnały wysłane do niej od znajdujących się zarówno w powietrzu, jak i na ziemi operatorów.

 

Niestety, nie udał się manewr lądowania drona. Zawiódł spadochron i Gremlin się rozbił.

Ale testy będą kontynuowane. Kolejnym krokiem ma być przechwycenie Gremlina w powietrzu po misji przez samolot transportowy za pomocą specjalnego ramienia. Dynetics chce, by w ten sposób wracało na pokład samolotu transportowego do 4 dronów w ciągu 30 minut.

Zobacz też wideo: Pierwszy lot rosyjskiego drona "Łowca":

Zobacz wideo

Tekst pochodzi z bloga PortalTechnologiczny.pl.

Więcej o: