Walka pomiędzy dwoma największymi dyskontami, Lidlem a Biedronką, odbywa się na różnych płaszczyznach, nie tylko poprzez oferowanie nowych promocji na produkty. W ostatnich miesiącach obserwujemy, jak obaj konkurenci walczą o pracowników. Ostatnio informowaliśmy o podwyżkach wynagrodzeń w Biedronce wprowadzonych wraz z początkiem roku. Wyższe płace otrzymają już wkrótce również pracownicy Lidla.
Wyższe pensje pracownicy niemieckiej sieci w Polsce otrzymają od 1 marca 2020 roku. Nowo zatrudnieni w sprzedawcy otrzymywać będą od 3,4 tys. zł do 4,1 tys. zł brutto, czyli ponad 2,5 tys. zł na "rękę". Osoby posiadające jakikolwiek staż mogą liczyć na zarobki rzędu 3,5 tys. - 4,35 tys. zł brutto. Po dwóch latach pracy kasjerzy otrzymują kolejną podwyżkę maksymalnie do 4,6 tys. zł. Wprowadzenie widełek płacowych spowodowane jest różnymi kosztami życia w zależności od miejsca zatrudnienia. Na najwyższe zarobki mogą liczyć osoby zatrudnione w największych miastach.
>>> Dowiedz się więcej: Lidl kontra Biedronka i nie tylko. Walka o pracowników w handlu
Co oczywiste, Lidl zatrudnia najwięcej pracowników w charakterze sprzedawców, ale sieć dyskontów zdecydowała się na podwyżkę także dla innych pracowników, choć nie wiadomo, jakiego ona będzie rzędu. W 2020 roku koszt samych podwyżek w sieci wyniesie 66 mln zł. Jak wynika z danych z lutego 2019 roku, Lidl zatrudnia w Polsce ponad 17,5 tys. pracowników. Sieć ma w planach poszukiwanie ponad 2000 pracowników sklepów, centrów dystrybucji oraz centrali.
Sieć sklepów Biedronka poprzez kampanię "Kroją się podwyżki" chwaliła się podniesieniem zarobków dla większości pracowników. Wyglądają one podobnie do tego, co oferuje Lidl. W strefie "C", która obejmuje Warszawę i inne największa polskie miasta, zarobki w Biedronce kształtują się następująco: