Studniówka drugiego rządu PiS. Morawiecki poległ na własnych obietnicach z "Piątki na 100 dni"

22 lutego mija 100 dni, odkąd prezydent Andrzej Duda powołał drugi rząd Mateusza Morawieckiego. To zatem moment, aby powiedzieć "sprawdzam" dla pięciu obietnic wyborczych, które w ramach "Piątki na 100 dni" tuż przed wyborami parlamentarnymi złożyli premier Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Rezultat? Nie najlepszy - dwie i pół z pięciu obietnic wciąż nie są zrealizowane.

7 października 2019 r. Niespełna tydzień przed wyborami parlamentarnymi premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawiają tzw. "piątkę na 100 dni". To pięć ustaw lub programów, które mają zostać uchwalone lub przedstawione przez rząd w ciągu pierwszych 100 dni po wyborach.

W ciągu pierwszych 100 dni zostaną albo uchwalone ustawy, albo tam, gdzie ustawą problemu nie można regulować, odpowiednie programy rządowe

- klarował prezes PiS Jarosław Kaczyński.

embed
 

Już 14 października, czyli dzień po wyborach, szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk w rozmowie z RMF FM nie wykluczał, że nie uda się zrealizować w 100 dni wszystkich pięciu obietnic.

Co więcej, choć premier Morawiecki przedstawiając "Piątkę na 100 dni" wyraźnie powtarzał, że jest to plan na "100 dni zaraz po wyborach", ponad miesiąc później zwyczajnie wyzerował sobie licznik. 19 listopada, odpowiadając na pytania posłów po expose, zmienił bowiem wersję w sprawie terminu przedstawienia jednego z elementów "piątki", a mianowicie programu budowy 100 obwodnic. Oznajmił, że poznamy go "do 100 dni po rozpoczęciu rządów w drugiej kadencji". Formalnie drugi rząd Morawieckiego został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę 15 listopada.

Zrealizowane dwie i pół z pięciu obietnic

Przyjmując nawet tę korzystniejszą dla Morawieckiego wersję - czyli że "Piątka na 100 dni" powinna być zrealizowana w ciągu pierwszych 100 dni działania nowego rządu - ten czas mija dokładnie 22 lutego. Wobec tego sprawdziliśmy, jak rządowi poszła realizacja przedwyborczych obietnic.

embed

1. Mały ZUS. 500 dla firm - OBIETNICA SPEŁNIONA

Ta obietnica została spełniona. Tzw. mały ZUS plus zaczął obowiązywać 1 lutego 2020 r. Wskutek wprowadzonej zmiany niższe składki ZUS może płacić ok. 320 tys. przedsiębiorców, którzy w 2019 r. osiągnęli przychód nieprzekraczający 120 tys. zł. 

Wysokość składek zależy od poziomu dochodów w ubiegłym roku. Przykładowo, składka przedsiębiorcy z dochodami 50 tys. zł rocznie wyniesie 1012,48 zł (łącznie ze składką zdrowotną i nieobowiązkową chorobową), tj. o 419 zł mniej, niż gdyby musiał płacić standardowy "duży ZUS".

2. 13. i 14. emerytura - OBIETNICA SPEŁNIONA W POŁOWIE

Ta obietnica została spełniona tylko w połowie. Ustawa zakładająca "trzynastki" dla emerytów i rencistów w 2020 r. i kolejnych latach czeka już tylko na podpis prezydenta Dudy. Z drugiej strony, nadal nie został nawet przedstawiony Sejmowi projekt ustawy o "czternastkach".

Choć obietnica dotycząca "trzynastek" jest zrealizowana, to nie obyło się tutaj bez kłopotów, bo dokument powrócił na początku lutego do Sejmu z senackimi poprawkami. Opór wyższej izby parlamentu wzbudzał sposób finansowania dodatkowego świadczenia - z Funduszu Solidarnościowego, czyli funduszu celowego do niedawna służącego wyłącznie do wspierania osób niepełnosprawnych.

Dodatkowo kontrowersje wywołuje fakt, że dzięki wypchnięciu tego wielomiliardowego wydatku (w 2020 r. ma kosztować 11,7 mld zł, w kolejnych jeszcze więcej) do funduszu celowego, rząd nie obciążył sobie nim budżetu państwa. To znacznie ułatwiło niezłamanie kluczowej zasady finansów publicznych - tzw. reguły wydatkowej mówiącej, że trzeba pokazać źródła finansowania dla nowych wydatków budżetowych i przedstawienie budżetu bez deficytu na poziomie centralnym (choć z deficytem w całym sektorze finansów publicznych). 

W każdym razie 13 lutego Sejm odrzucił poprawki Senatu i ustawa o "trzynastkach" trafiła na biurko prezydenta. Dodatkowe świadczenie ma być wypłacane emerytom i rencistom co roku w kwietniu. W tym roku będzie to 1200 zł brutto (986 zł na rękę).

Obietnica "czternastek" z kolei nadal czeka na realizację. Podobno stosowny projekt ustawy leży już gotowy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Nadal jednak nie trafił do konsultacji społecznych ani tym bardziej do Sejmu, o obiecywanym przez Morawieckiego i Kaczyńskiego przegłosowaniu ustawy w ciągu 100 dni tym bardziej nie może więc być mowy.

Zgodnie z rządowymi zapowiedziami, dodatkowe świadczenia - w wysokości emerytury minimalnej - mają zostać wypłacone pod koniec 2021 r., prawdopodobnie w listopadzie. Pełną kwotę otrzymają osoby, których emerytury nie przekraczają 2700 zł (ewentualnie 120 proc. przeciętnej emerytury, ale to podobny rząd kwotowy). Reszta ma otrzymać mniej pieniędzy zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę". To oznacza, że jeśli ktoś przekroczy próg np. o 100 zł, również otrzyma "czternastkę", jednak nie w pełnej wysokości, ale o 100 zł niższą.

>>> Czy nasze emerytury będą głodowe?

Zobacz wideo

3. Pakiet kontrolnych badań profilaktycznych - NIEZREALIZOWANE

Wszystkim obywatelom, którzy ukończyli 40. rok życia, zapewnimy poprzez odpowiednie regulacje przegląd stanu zdrowia z wykorzystaniem sprzętu, który zakupiliśmy - tomografów, rezonansów, najróżniejszej aparatury medycznej

- mówił podczas prezentacji "Piątki na 100 dni" premier Morawiecki.

Na razie żadne projekty regulacji w tym zakresie nie zostały oficjalnie przedstawione. W mediach pojawiają się informacje z resortu zdrowia, że prace nad pakietem kontrolnych badań dla osób po 40. roku życia są na ukończeniu i wkrótce ujrzą światło dzienne. Resort nie informuje jednak, na kiedy planowana jest prezentacja programu, ani jakie konkretnie badania będzie zawierał pakiet.

4. Program budowy 100 obwodnic - OGŁOSZONY

W ciągu pierwszych 100 dni program budowy 100 obwodnic miał zostać "skonkretyzowany i podjęty". I należy uznać, że tak się stało. 8 lutego Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło "Program budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030".

Łącznie rządowy program zakłada budowę ok. 820 km dróg pozwalających ominąć niektóre miasta kraju - szczególnie małe i średnie. Z listą planowanych obwodnic można zapoznać się na stronie internetowej resortu infrastruktury lub na stronie 100obwodnic.pl.

Koszt realizacji 100 obwodnic został oszacowany na blisko 28 mld zł. Budowa będzie finansowana ze środków Krajowego Funduszu Drogowego.

embed

5. Plan na rzecz równych dopłat dla polskich rolników - NIEZREALIZOWANE

Nie chcemy Europy podwójnych standardów. Chcemy Europy wysokich standardów, czyli takiej, która traktuje polskich rolników, polskie małe miejscowości na równych zasadach, takich jak miejscowości we Francji czy Niemczech

- mówił premier Mateusz Morawiecki, przedstawiając "Piątkę na 100 dni". Dodawał, że jest to dla jego rządu poważne zobowiązanie, które zostanie przedstawione w formie programu działań związanego z negocjacjami dotyczącymi budżetu unijnego na lata 2021-2027. Prezes PiS Jarosław Kaczyński dodawał, że w zależności od wyniku rokowań co do budżetu, Polska będzie miała różne "zoperacjonalizowane" taktyki działania. 

Wpłynięcie na konta rolników sumy, która w złotówkach będzie odpowiadała sumie, jaką otrzymują rolnicy na zachód od polskich granic, szczególnie w Niemczech, zostanie zagwarantowane

- jednoznacznie zapowiadał Kaczyński.

Sama zapowiedź Morawieckiego i Kaczyńskiego jest dosyć enigmatyczna. Nie obiecano przecież wyrównania dopłat, a wyłącznie plan na dokonanie tego. "Planem" można nazwać wszystko. Ale wbrew zapowiedziom Morawieckiego i Kaczyńskiego nie poznaliśmy żadnego oficjalnego programu rządowego, czy choćby skonkretyzowanego harmonogramu działania dochodzenia do zrównania dopłat. Dlatego uznajemy tę obietnicę za niezrealizowaną.

Niby coś się wokół tej kwestii dzieje. Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski pod koniec stycznia podkreślał w Parlamencie Europejskim konieczność wyrównania dopłat dla polskich rolników do poziomu średniej w Unii "w pierwszych latach nowej perspektywy finansowej 2021-2027". Także premier Mateusz Morawiecki na początku lutego po spotkaniu z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem mówił o konieczności zmniejszania dystansu dopłat dla polskich rolników do średniej unijnej "rok po roku". Dodawał, że postara się wraz z komisarzem Wojciechowskim, żeby ten proces był jak najszybszy. Także podczas nadzwyczajnego szczytu unijnego dotyczącego budżetu Unii temat równych dopłat się pojawiał.

Musiałby jednak stać się cud, aby ziściły się zapowiedzi PiS z września 2019 r., iż podwyższenie dopłat dla polskich rolników do poziomu państw zachodniej Europy nastąpi już w 2021 r.

Wciąż więc w kwestii wyrównania dopłat mówimy raczej o zabiegach dyplomatycznych, budowaniu sojuszy albo prężeniu muskułów. Jeśli ktoś oczekiwał, że w ciągu 100 dni dowie się konkretów co do programu walki o równe pieniądze dla rolników w całej Unii i tego, czy i kiedy do tego dojdzie, może czuć się zawiedziony.

Jednocześnie oczywiście zdajemy sobie sprawę, że to temat bardzo trudny. Projekt budżetu unijnego zakłada dalsze różnice w wysokości dopłat dla rolników z różnych krajów. Unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski szacuje, że wyrównanie dopłat kosztowałoby ponad 20 mld euro, i odbyłoby się kosztem wzrostu składki do Unii. 

Wiarygodność przede wszystkim

Podsumowując, rząd spełnił raptem 2,5 obietnicy z "Piątki na 100 dni". Na realizację pozostałych musimy jeszcze poczekać, wiadomo już jednak, że ekipa Morawieckiego nie wyrobi się w zakładanym czasie.

Co więcej, trudno rządowi obwiniać za taki stan rzeczy np. opozycyjny Senat. Nieprzegłosowany projekt ustawy ws. czternastek, brak pakietu kontrolnych badań profilaktycznych dla osób po 40. roku życia oraz niesprecyzowany plan na rzecz równych dopłat dla polskich rolników obciąża wyłącznie rząd.

Zapowiadamy coś, co odnosi się do wartości, którą wnieśliśmy do polskiego życia publicznego i którą chcemy podtrzymywać. Tą wartością jest wiarygodność. Przed poprzednimi wyborami zapowiedzieliśmy, że zrealizujemy pewien program, i on został zrealizowany. Wtedy też mówiliśmy o tym, co zrobimy w ciągu pierwszych 100 dni. Dzisiaj to powtarzamy

- mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezentując "Piątkę na 100 dni".

Tych pięć punktów, bardzo ważnych dla wszystkich obywateli, niech będzie naszym bardzo mocnym zobowiązaniem. Chcemy podkreślić, jak bardzo ważnym elementem jest wiarygodność

- wtórował Kaczyńskiemu premier Morawiecki.

Cóż, można chyba pokazać wiarygodność rządu w lepszy sposób, niż realizując w założonym czasie tylko połowę planu. Tym bardziej, że nikt nie zmuszał premiera czy prezesa PiS do złożenia takich, a nie innych obietnic, i przyjęcia akurat studniowego horyzontu czasowego na ich realizację.

Więcej o: