Jak podaje RynekLotniczy.pl, budowa samolotu Suchoj Superjet 100 pochłonęła miliardy dolarów. Odrzutowiec był pierwszą maszyną pasażerską wyprodukowaną po rozpadzie Związku Radzieckiego. Z inwestycją wiązano spore nadzieje, miała być konkurencją dla popularnych, zachodnich samolotów pasażerskich. Szacowano, że do 2024 r. sprzeda się 800 maszyn, z czego 500 poza Rosją. Obecnie jedynym klientem zamawiającym Superjety jest państwowy przewoźnik z Rosji.
Producentem niechcianego odrzutowca jest Sukhoi Civil Aircraft, firma kontrolowana przez rosyjską spółkę państwową Rostec. Jak donosi Reuters, problematyczny jest zarówno popyt, jak obsługa, a także tempo dostarczania części zamiennych, które ponoć pozostawia sporo do życzenia. M.in. z tych powodów w czynnej służbie są obecnie raptem 142 Superjety. 54 z nich latają w Aerofłocie, który jeszcze w 2020 r. odbierze kolejnych 17 maszyn. Dwa lata temu rosyjskie państwowe linie lotnicze podpisały ponadto umowę dzierżawy dla 100 odrzutowców na lata 2019-2026.
Na tym lista z zamówieniami dla Superjeta się kończy. Inaczej niż w przypadku innych producentów, nie ma zamówień w kolejce, które pozwoliłyby zwiększyć płynność produkcyjną i zapewnić stabilną sprzedaż. Jak podała agencja, Sukhoi Civil Aircraft odmówił udzielenia szczegółów dotyczących jej planów produkcyjnych i aktualnego stanu zamówień. Ustaliła jednak, że żadna z trzech największych, prywatnych linii lotniczych w Rosji - Ural Airlines, UTair i S7 - nie złożyły zamówień choćby na sztukę Superjeta.