Celem wprowadzenia bonów turystycznych jest zaktywizowanie krajowej branży turystycznej, która - na skutek wciąż obowiązujących obostrzeń oraz zamknięcia ruchu lotniczego - bardzo mocno cierpi finansowo. Bon 1000 plus na wakacje ma zachęcić większą liczbę Polaków do spędzenia urlopu w kraju.
Bon o wysokości 1000 zł ma przysługiwać osobom zarabiającym poniżej średniego wynagrodzenia (5330 zł brutto w I kwartale 2020 roku). W 90 proc. pieniądze będą pochodzić z Budżetu Państwa, natomiast 100 zł dobrowolnie przekazuje pracodawca. W przypadku, gdy nie posiada on pieniędzy, bądź nie będzie chciał ich przekazać, pracownik nie może otrzymać bonu w wysokości 900 zł. Koszt wprowadzenia 1000 plus ma łącznie wynieść 7 mld zł, ale w planach jest, aby w każdym kolejnym roku udział Państwa malał.
Przypominamy także, że dodatek będzie przyznawany tylko na wycieczki krajowe. Ponadto z bonów turystycznych mogą skorzystać jedynie osoby zatrudnione na umowie o pracę.
Wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy w magazynie EKG w radiu TOK FM przedstawił więcej szczegółów dotyczących funkcjonowania bonów turystycznych. Wyjaśnił również, czy w sytuacji, gdy ktoś nie będzie chciał/mógł skorzystać niego, będzie możliwość odstąpienia go innej osobie.
Tak, to będzie bon w formie karty kredytowej, ale oczywiście on będzie możliwy do wykorzystania w ramach rodziny. Czyli na pewno współmałżonek, dzieci, będą mogły wykorzystać ten bon turystyczny.
- wyjaśnił Andrzej Gut-Mostowy.
Na razie nieznany jest dokładny termin wprowadzenia bonów, choć wszystko wskazuje na to, że skorzystać z nich będzie można już podczas najbliższych wakacji.