Dwóch kandydatów, dwie strony o podatkach. Ekspert mówi, co zostało na nich przemilczane

Na stronie internetowej podatkidudy.pl Rafał Trzaskowski pokazuje, które podatki zostały podniesione przez urzędującego prezydenta. Na swoim portalu Andrzej Duda chwali się podatkami obniżonymi za swojej kadencji. My natomiast piszemy o tym, co zostało przemilczane.

Do II tury wyborów zostało 12 dni. Trwa poszukiwanie elektoratu wśród sympatyków niedawnych rywali. By przeciągnąć na swoją stronę tych wyborców, którzy są przeciwni podatkom, sztab Rafała Trzaskowskiego przygotował stronę internetową podatkidudy.pl. Widnieje na niej lista dziewięciu wybranych danin podpisanych przez Andrzeja Dudę. To m.in. utrzymanie wyższej stawki VAT i podatek bankowy.

Zobacz wideo Nowy spot Rafała Trzaskowskiego. "Wierzę w Polskę, gdzie otwarta dłoń wygrywa z zaciśniętą pięścią"

W odpowiedzi na inicjatywę sztabowców Trzaskowskiego ekipa Andrzeja Dudy opublikowała listę podatków obniżonych w czasie urzędowania obecnego prezydenta. Znalazła się wśród nich m.in. obniżka stawki PIT do 17 proc. czy podniesienie kwoty wolnej od podatku dla zarabiających najmniej. Pełną listę można znaleźć na stronie internetowej andrzejduda.pl. Umieszczono ją w zakładce "Podatki".

Niedopowiedzenia na stronach kandydatów

Do obu list, które mają na celu przyciągnięcie uwagi wolnościowców, można mieć kilka zastrzeżeń. Po stronie przygotowanej przez Rafała Trzaskowskiego widać, że była robiona na szybko. Lista dziewięciu wybranych podatków podpisanych przez Andrzeja Dudę została przedstawiona w formie kafelków.

Po kliknięciu w którykolwiek z nich nie dostajemy jednak nawet pół słowa wyjaśnienia, czego dotyczy określona danina. Zostajemy przekierowani na sejmową stronę Internetowego Systemu Aktów Prawnych. Znajdują się tam odnośniki do ustaw, którymi nałożono wybrane podatki. Trzeba przyznać, że to mało atrakcyjna forma dla zwykłego Kowalskiego. W konsekwencji do części wyborców może dotrzeć bardzo okrojony przekaz. Oparty na hasłach, w dodatku mglistych. Bo w końcu ilu Polaków obudzonych w środku nocy potrafi wyjaśnić, na czym polega opłata denna?

Poważniejsze zastrzeżenia co do treści prezentowanych na stronie można jednak mieć do Andrzeja Dudy i jego sztabowców.

Podczas pięciu lat mojej prezydentury dołożyłem wszelkich starań, aby poziom życia Polaków znacząco się zwiększył, a moim Rodakom żyło się lepiej. Dlatego wprowadziliśmy m.in. zerowy PIT dla Młodych, 'Mały ZUS' i 'Mały ZUS Plus', obniżyliśmy CIT dla MŚP i wiele innych

- chwali się prezydent na swojej stronie internetowej. 

Poza realną obniżką stawki PIT z 18 proc. na 17 proc. czy zniesieniem podatku dochodowego dla młodych - co prezydentowi trzeba zaliczyć na plus - część podatków, którymi pochwalono się na stronie, pełni rolę marketingową. To ładnie brzmiące hasła, dopóki nie zgłębimy szczegółów. Wówczas widać, że część rozwiązań jest po prostu grubymi nićmi szyta.

- Andrzej Duda chwali się podniesieniem kwoty wolnej od podatku dla zarabiających najmniej. A pamiętam dobrze, że w kampanii z roku 2015 była mowa o ogólnym podniesieniu kwoty wolnej od podatku - dla większej części społeczeństwa - przypomina w rozmowie z Next.gazeta.pl Marek Kolibski, radca prawny i doradca podatkowy z kancelarii KNDP. - Tymczasem ona została podniesiona dla osób, które zarabiają mniej, niż wynosi minimalne wynagrodzenie. Ile osób w kraju może zarabiać 13 tys. złotych rocznie? To przecież jakaś garstka. Chwalenie się tym to zwykłe mydlenie oczu wyborcom. Gdyby ten zabieg dotyczył wszystkich 26 mln Polaków objętych PIT-em i ta wolna kwota wyniosłaby 10 czy 11 tys. złotych, wyniosłoby to 40 mld złotych. Na to w ogóle nie ma pieniędzy - przyznaje.

Kolejna rzecz to obniżka stawki CIT najpierw do 15 proc., a potem do 9 proc. dla małych płatników. - To prawda, z tym że liczba podatników, którzy będą mogli skorzystać z tego rozwiązania, jest bardzo, bardzo wąska. Nie dotyczy bowiem przedsiębiorców objętych PIT-em. Dotyczy natomiast niewielkich spółek kapitałowych, co totalnie zmienia postać rzeczy - w końcu ile firm rodzinnych ma na starcie formę spółki z o.o. albo spółki akcyjnej? Działanie rządu oceniam jako czysto marketingowe - podkreśla Kolibski.

Jakie podatki zostały przemilczane?

Na stronie prezydenckiej bardzo sprytnie przemilczano "exit tax", czyli podatek od niezrealizowanych zysków kapitałowych dotyczący przedsiębiorców, którzy wyjechali z Polski. Właściwie przez wszystkich ekspertów jest on uznawany za niezgodny z prawem unijnym. To kwestia czasu, nim Europejski Trybunał Sprawiedliwości uzna go za takowy. Niemcy czy Francja przegrały już przed Trybunałem sprawy o "exit tax" w takim brzmieniu, w jakim wprowadziła go Polska. A podpisał go właśnie prezydent Andrzej Duda. To też trochę zarzut dla sztabowców Trzaskowskiego, że nie umieścili tego przykładu na swojej stronie.

- Jest jeszcze sprawa daniny solidarnościowej, która nie została wymieniona na stronie podatkidudy.pl - dodaje Marek Kolibski. - To jest podatek od najbogatszych, który miał być wsparciem tylko dla osób niepełnosprawnych. A teraz okazuje się, że z powstałego Funduszu Solidarnościowego są realizowane także inne projekty. Nie wiem, czy praktycznie cały Sejm zgodziłby się na to rozwiązanie, gdyby wówczas posłowie wiedzieli, że tym funduszem da się tak swobodnie manipulować w drodze kolejnych nowelizacji - zastanawia się nasz rozmówca.

Co słusznie wytknięto Andrzejowi Dudzie?

Rafał Trzaskowski zwraca uwagę na podatek handlowy, tzw. galeryjny. Galerie handlowe ucierpiały bardzo mocno w związku z epidemią koronawirusa. A teraz dodatkowo będzie ich obciążał podatek od sklepów wielkopowierzchniowych. 

- Muszę przyznać, że większość przykładów na stronie przygotowanej przez sztab Rafała Trzaskowskiego to rzeczy niepodatkowe. Tym, co występuje jednak jako typowe obciążenie, jest podatek bankowy. To podatek, który tak naprawdę obciąża nie banki, lecz ich klientów. To danina od aktywów bankowych, czyli de facto od udzielonych kredytów. A przecież my za to płacimy. Widać to szczególnie teraz, w sytuacji epidemii COVID-19, w której banki i tak mają problemy - zaznacza doradca podatkowy.

Na stronie podatkidudy.pl znalazło się także utrzymanie wysokiej stawki VAT na poziomie 23 proc. Rząd PO-PSL podniósł VAT, żeby zapobiec pogłębieniu deficytu po kryzysie z lat 2008/2009. Miała to być jednak sytuacja przejściowa, po której podatek od towarów i usług miał wrócić do podstawowego poziomu 22 proc. - Rządy PiS nie obniżyły jednak VAT-u mimo wyraźnej hossy gospodarczej w pierwszych kilku latach sprawowania władzy. I to zostało słusznie wytknięte przez sztabowców Trzaskowskiego - przyznaje Marek Kolibski.

Więcej o: