- Prezydent, jak panu wiadomo, nie jeździ pociągami - żartował Antoni Duda w rozmowie z dziennikarzem portalu TVN24. Tymi słowami stryj prezydenta Andrzeja Dudy próbował odpierać zarzuty o nepotyzm. Właśnie tak opozycja nazwała nominację wuja prezydenta na członka rady nadzorczej PKP Cargo.
- Elementarna nieprzyzwoitość. Kapitalizm rodzinny i partyjny - oceniał nominację Antoniego Dudy Grzegorz Schetyna, poseł PO.
Antoni Duda, były poseł PiS a prywatnie stryj prezydenta Andrzeja Dudy, został członkiem rady nadzorczej PKP Cargo. To państwowy gigant, który zajmuje się przewozami towarowymi.
Antoni Duda to polityk związany z Prawem i Sprawiedliwością. Niedawno stryj prezydenta udzielił wywiadu portalowi nto.pl. W rozmowie przyznał, że nie ma doświadczenia związanego z transportem kolejowym. Zapewnił jednak o licznych sukcesach zawodowych popartych bogatym CV. - Przez kilkanaście lat pracowałem w przemyśle, gdzie przeszedłem drogę od majstra do wiceprezesa - zapewnił.
Za zasiadanie w radzie nadzorczej kolejowej spółki należne jest wynagrodzenie. Posiedzenie musi odbywać się co najmniej raz na dwa miesiące. Wynagrodzenie z tego tytułu jeszcze kilka lat temu wynosiło ok. 10 tys. zł - ustalił portal.
Czytaj też: Irlandzki prezydent zarabia więcej od Trumpa, polski premier gorzej od rumuńskiego. Pensje przywódców
Antoni Duda twierdzi jednak, że uposażenie będzie mniejsze. - Nie sądzę, żeby tak dużo - stwierdza. Po chwili dodaje jednak, że wysokości swoich zarobków nie zna. - Jeszcze nie zdążyłem się zorientować, ile wynosi tu dieta - dodaje.
***
W poniedziałek 31 sierpnia już po godz. 7:00 rano czekamy na Was w Poranku "Szkoła w czasie pandemii" na Gazeta.pl. Wraz z dziennikarzami radia TOK FM i redakcji Wyborcza.pl będziemy rozmawiać m.in. z ekspertami, nauczycielami i dyrektorami szkół o tym, czy Polska jest odpowiednio przygotowana na powrót uczniów do placówek od 1 września.