Fatalne nastroje w firmach. Prawie połowa hoteli i restauracji może nie przetrwać nawet trzech miesięcy

GUS zbadał nastroje panujące w firmach z sześciu sektorów gospodarki. Okazuje się, że wielu przedsiębiorców coraz bardziej obawia się rychłego bankructwa. Co gorsza, badanie miało miejsce w dniach od 1 do 10 października, czyli jeszcze przed wejściem w życie ostatnich obostrzeń i przed ogłoszeniem całego obszaru Polski "strefą czerwoną".

Klimat koniunktury to subiektywna ocena sytuacji gospodarczej w Polsce przez przedsiębiorców. GUS zadaje im szereg pytań i na tej podstawie przygotowuje swoją ocenę. Jeśli poszczególne firmy zapatrują się na swoją przyszłość pozytywnie - ogólnik klimat koniunktury rośnie. Spada, gdy pojawiają się uzasadnione obawy i niepewność co do tej przyszłości.

Zobacz wideo Szpitale tymczasowe w każdym województwie. „To niezwykle złożone przedsięwzięcie”

Pandemia koronawirusa, nowe obostrzenia wprowadzane przez rząd i zapaść w wielu sektorach gospodarki sprawiają, że w ostatnim czasie z klimatem koniunktury w Polsce jest raczej kiepsko. GUS poinformował, że - po kilku nieco lepszych miesiącach - w październiku wskaźnik ten znów zanotował spadek i kształtuje się na poziomie -9,7. Nie jest to tak poważna zapaść, jak ta z którą mieliśmy do czynienia wiosną, po wprowadzeniu lockdownu, ale trudno też szukać pozytywów.

Ankieta GUSAnkieta GUS GUS

Firmy boją się bankructwa

W badaniu, które GUS przeprowadził w dniach od 1 do 10 października br. firmom zadano m.in.  pytanie o to, jak długo będą w stanie przetrwać na rynku w sytuacji, gdyby obecne obostrzenia i inne trudności wynikające z trwającej pandemii COVID-19, utrzymałyby się przez dłuższy czas.

Wyniki - mówiąc delikatnie - są zatrważające. A warto tu jeszcze raz przypomnieć, że badanie GUS-u miało miejsce jeszcze przed wprowadzeniem najbardziej rygorystycznych obostrzeń i przed ogłoszeniem całego obszaru Polski "strefą" przez premiera Mateusza Morawieckiego.

Z ankiety GUS wynika, że prawie połowa firm z sektora zakwaterowanie i gastronomia (głównie hotele oraz restauracje) obawia się, że nie przetrwa kolejnych trzech miesięcy. 12,3 proc. firm deklaruje, że w obecnej sytuacji będą w stanie kontynuować swoją działalność przez miesiąc. 32,6 proc, że będą to 2-3 miesiące, a 35,9 proc. "utrzyma się na wodzie" przez 4-6 miesięcy.

Fatalne nastroje panują też w budownictwie. Tutaj 4,2 proc. firm boi się, że nie przetrwa nawet jednego miesiąca, 9,4 proc. szacuje, że będzie to 1 miesiąc, a 35,2 proc - w obecnych warunkach - będzie w stanie kontynuować działalność przez 2-3 miesiące.

W pozostałych sektorach wcale nie jest lepiej. Zaledwie 3 miesiące od widma bankructwa dzieli 26,3 proc. firm z branży przetwórstwa przemysłowego, 29,3 proc. firm działających w handlu hurtowym, 22,5 proc. firm transportowych i 35,6 proc. przedstawicieli handlu detalicznego.

Powrót koniunktury? Nie wcześniej niż za 2-3 lata

Równie fatalne prognozy wyłaniają się z najnowszej edycji Barometru COVID-19, zrealizowanej przez Europejski Fundusz Leasingowy (EFL) pod koniec września br. Okazuje się, że zaledwie 1,7 proc. ankietowanych firm z sektora MŚP spodziewa się powrotu koniunktury do końca tego roku. Z kolei  53 proc. uważa, że nastąpi to nie wcześniej niż w ciągu 2-3 lat, a 20 proc., obawia się, że ich branża w ogóle nie podźwignie się z kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa.

W marcu i kwietniu zdecydowana większość z nas, w tym przedsiębiorcy, nie wiedziała, z jak poważnym przeciwnikiem mamy do czynienia. Przedsiębiorcy odczuli bolesne „ciosy” na własnej skórze w ciągu 2-3 miesięcy od wybuchu epidemii w Polsce, ale jednocześnie liczyli, że druga część roku będzie już spokojniejsza. Dane z ostatnich dni dotyczące liczby nowych zakażeń koronawirusem wyraźnie pokazują, że musimy przygotować się na kolejne starcie. I to nie tylko w sferze opieki zdrowotnej, ale i gospodarczej

- tłumaczy Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

W badaniu przedsiębiorcy ocenili też wpływ pandemii koronawirusa na ich branże. W porównaniu z czerwcem we wrześniu br  spadł odsetek optymistów – z 24 proc. do 13 proc. Jednocześnie nie przełożyło się to wzrost odsetka pesymistów (wzrost o 0,5 pkt. proc. do 39 proc.).

Więcej o: