Emmanuel Macron, prezydent Francji, w środowy wieczór ma wygłosić orędzie do narodu. Według medialnych przecieków podczas wystąpienia najprawdopodobniej ogłosi całkowity lockdown kraju. Kwarantanna i zamrożenie gospodarki mają potrwać miesiąc - podają francuskie media.
Powodem decyzji jest przybierająca na sile epidemia koronawirusa. W niedzielę tamtejszy resort zdrowia poinformował o 52 tys. nowych przypadków. We wtorek liczba ta spadła, ale wciąż była wysoka - wyniosła 33,4 tys. Rośnie też liczba zgonów - w domach opieki odnotowano ich 235, w szpitalach 288. Liczba pacjentów przebywających na intensywnej terapii zwiększyła się do 2900.
"Le Figaro" informuje, że nagły wzrost zachorowań budzi obawy o wytrzymałość systemu ochrony zdrowia. - Nawet lekarze są zaskoczeni drugą falą - twierdzi osoba z otoczenia francuskiego premiera cytowana przez dziennik. Eksperci wyjaśniają natomiast, że bez rygorystycznych kroków szpitale osiągną maksymalny poziom obciążenia "w ciągu tygodni".
Zaniepokojone rosnącą falą zachorowań są też Niemcy. Kanclerz Angela Merkel we wtorek odbędzie kolejną wideokonferencję z premierami wszystkich krajów związkowych na temat rozwoju sytuacji i niezbędnych kroków.
Zdaniem "Bild-Zeitung" Merkel skłania się obecnie do wprowadzenia w Niemczech złagodzonej wersji lockdownu. Bary i restauracje, podobnie jak na wiosnę, zostałyby zamknięte, większe zgromadzenia - zakazane, a szkoły i przedszkola - zamknięte tam, gdzie liczba nowych zakażeń byłaby największa.
Zamknięte sklepy, godzina policyjna. Mapa Europy zapełnia się małymi lockdownami
Druga fala koronawirusa sprawiła, że kolejne rządy podejmują decyzje o nakładaniu restrykcji na obywateli i przedsiębiorstwa. Większość europejskich krajów ograniczyła już funkcjonowanie lokali gastronomicznych, a także sklepów. Zakazano też zgromadzeń, również tych prywatnych. W niektórych regionach wprowadzono godzinę policyjną.
Surowe obostrzenia ogłoszono przede wszystkim w Irlandii. Niemal całkowity lockdown rozważają też Czechy, a także wschodzące w skład Wielkiej Brytanii Walia i Szkocja.
Czytaj też: Koronawirus. Coraz więcej zajętych łóżek i respiratorów [MONITORUJEMY SYTUACJĘ]
Trwa strajk kobiet - tu możesz śledzić wydarzenia. Gazeta.pl daje swoje wsparcie.