Jarosław Kaczyński, prezes PiS, w swoim gabinecie utworzył stanowisko ds. cyberbezpieczeństwa. Objął je Eliasz Grubiński, zaangażowany w działalność think-tanku Instytut Wolności.
Grubiński z wykształcenia jest ekonomistą, studiował w Kolegium Królewski w Londynie na wydziale wojennym. W roli eksperta od cyberbezpieczeństwa występował jednak dość rzadko np. w rozgłośni katolickiej "Siódma 9", gdzie wyjaśniał, że "wszystkie metody oszustw opierają się na socjotechnice" - Hakerzy potrafią być bardzo przekonujący, a w e-mailach często są linki, które mają uwiarygodnić tę wiadomość - wyjaśniał słuchaczom stacji.
Oprócz tego wzmianki o Grubińskim można znaleźć w zaledwie kilku miejscach sieci - kilku blogach czy stronach internetowych.
"Rzeczpospolita" spytała o nowego doradcę Jarosława Kaczyńskiego środowisko ekspertów związanych z cyberbezpieczeństwem. "Jest kompletnie nieznany" - słychać z ust osób zajmujących się ochroną przed zagrożeniami cybernetycznymi.
Cyberbezpieczeństwo jest dla obozu rządzącego istotne. W 2017 roku Antoni Macierewicz, ówczesny Minister obrony, utworzył Centrum Operacji Cybernetycznych. Nowy rodzaj wojsk cybernetycznych uzyskał spore, wynoszące aż 2 mld złotych wsparcie z budżetu.
Powołanie COC zostało wpisane do programu rozwoju sił zbrojnych na lata 2013-2022. Centrum jest wyspecjalizowaną jednostką wojskową, która jako jedyna w resorcie obrony narodowej jest przeznaczona do prowadzenia działań oraz operacji militarnych w cyberprzestrzeni w pełnym w warunkach, kiedy użycie sił konwencjonalnych nie jest możliwe.
Na stronach Centrum czytamy, że na bazie formacji zostaną utworzone Siły Obrony Cyberprzestrzeni. Te mają zmienić się w wojska obrony cyberprzestrzeni.
Czytaj też: Gowin: Trzeba się liczyć z zakazem wychodzenia z domu. Tylko do pracy, na zakupy, spacer