Już na wiosnę kierowcy ciężarówek opłaty za przejazd niektórymi odcinkami dróg wniosą za pośrednictwem nowego narzędzia. Na trasie Konin-Stryków (A2) i Sośnica-Wrocław (A4) przejazd pobierany ma być systemem e-Toll, a środki trafią bezpośrednio do fiskusa.
Początkowe deklaracje Ministerstwa Infrastruktury nie pozwalały jednoznacznie ocenić, kogo obejmie nowy system. W przypadku autostrad opłaty przez e-Toll mają wnosić bowiem zarówno kierowcy ciężarówek, jak i osobówek. Resort nie wykluczył jednak, że nowe narzędzie posłuży w przyszłości do ściągania opłat za przejazd ekspresówkami. Czy i w tym wypadku płacić musieliby wszyscy kierowcy?
Szymon Huptyś, rzecznik ministerstwa, w rozmowie z Wirtualną Polską sprecyzował, że jeśli opłaty za przejazd drogami ekspresowymi zostaną w ogóle wdrożone, to tylko dla pojazdów o masie powyżej 3,5 tony.
Wprowadzenie nowego systemu płatności ma przynieść kierowcom korzyści - przekonują przedstawiciele resortu finansów. Znikną bowiem bramki, a opłaty pobierane będą elektronicznie.
- Naszym celem jest pobór wszystkich opłat drogowych w jednym systemie bezbramkowym. Chcemy w pełni wykorzystać potencjał nowych technologii i stworzyć system, który będzie bezpieczny i wygodny dla użytkowników dróg - wyjaśniał we wrześniu minister finansów Tadeusz Kościński.
Z bramek będzie można zrezygnować jednak dopiero w IV kwartale bieżącego roku. Powodem są m.in. wiążące umowy z podwykonawcami na ich obsługę. Sam System Poboru Opłaty Elektronicznej KAS może zostać uruchomiony wcześniej.
Szefowa KAS Magdalena Rzeczkowska wyjaśniła z kolei, że system opłat wprowadzony w Polsce nie będzie wymagał zatrzymywania pojazdów. Nie będzie też wymagany nadajnik GPS. - Chcemy, żeby system e-Toll był wykorzystywany przez Krajową Administrację Skarbową do poboru wszystkich opłat drogowych. Przekazywanie danych geolokalizacyjnych dla pojazdów lekkich jest opcjonalne - zapewniła.
Czytaj też: Brexit. Wielka Brytania oferuje obywatelom UE zachęty finansowe do opuszczenia kraju