Praca zdalna może nieść ze sobą ryzyko uszkodzeń ciała, a nawet śmierci. Państwowa Inspekcja Pracy poinformowała, że w zeszłym roku - od 1 marca do 31 grudnia - sześć osób świadczących pracę zdalną uległo wypadkom.
W trzech przypadkach stwierdzono zgon. U wszystkich osób doszło do zatrzymania krążenia. W innych wypadkach doszło do złamań czy nieszczęśliwych wypadków takich jak poślizgnięcie się. Dwóch poszkodowanych doznało ciężkich obrażeń ciała, a jedna osoba lekkich.
W opublikowanym komunikacie PIP apeluje o stworzenie precyzyjnych przepisów w zakresie pracy zdalnej.
"Nie mamy podstaw do tego, by prowadzić czynności kontrolne w prywatnych domach pracowników, co stanowi dużą przeszkodę przy badaniu wypadków związanych z pracą zdalną, jak również przy ocenie przestrzegania warunków bhp" - stwierdziła Katarzyna Łażewska-Hrycko, Główny Inspektor Pracy.
Zgodnie z przepisami przyjętymi w ramach tarczy antykryzysowej pracodawca może skierować pracownika do świadczenia pracy zdalnie. A obowiązkiem pracownika "jest stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę" - przypomina Inspekcja Pracy.
Odmowa wykonania polecenia pracodawcy może skutkować nałożeniem na pracownika kary porządkowej - upomnienia lub nagany.
PIP zwraca też uwagę, że aktualne przepisy regulują kwestii warunków mieszkaniowych lub rodzinnych pracownika. Pracownik może jednak zażądać od pracodawcy innego miejsca wykonywania pracy, jeśli oświadczy, że nie może pełnić obowiązków w warunkach domowych.
Kwestia regulacji pojęcia pracy zdalnej pojawiła się już rok temu, zaraz po wybuchu pandemii. Pojawił się nawet projekt ustawy, która miała nie tylko odpowiedzieć na zmienioną rzeczywistość, ale i zapewnić pracownikom zwrot kosztów. Pracodawca byłby bowiem zobowiązany do pokrycia kosztów energii elektrycznej czy partycypacji w zakupie sprzętu.
Ustawa od tygodni jest jednak w konsultacjach. - Wspólnie dokonujemy ostatnich szlifów przepisów. Mam nadzieję, że porozumienie zostanie osiągnięte już w najbliższym czasie - mówiła w lutym wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek. Analizy prawne mają zakończyć się do końca marca.