W mediach, m.in. w "Forbesie", pojawiła się informacja, że Chiny chcą wprowadzić datę ważności e-juana. Po tym czasie cyfrowy pieniądz traciłby swoją wartość i nie można by nim więcej płacić. Działanie to w założeniach ma pobudzać wzrost gospodarczy, zachęcając do inwestowania i wydawania pieniędzy.
Prace nad e-juanem są już zaawansowane. Chiny chcą zdążyć z jego wprowadzeniem przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi, które ruszą w Pekinie w lutym 2022 roku.
Pierwsze testy wystartowały 12 kwietnia w wyspiarskiej prowincji Hainan, gdzie mieszka dziewięć milionów osób. Potrwają do końca kwietnia - informuje portal Strefa Inwestorów. Chiny wytypowały losowo 750 tys. obywateli regionu, którzy otrzymali cyfrową walutę. Mogą korzystać z niej m.in w Starbucksie czy w McDonald's, płatności e-juanem oczywiście przyjmuje także Komunistyczna Partia Chin - podaje forsal.pl.
Wprowadzenie do obiegu cyfrowego juana budzi obawy Białego Domu - donosi "Bloomberg". Administracja prezydenta Joe Bidena uważa bowiem, że e-juan mógłby posłużyć do omijania amerykańskich sankcji, stanowiąc alternatywny system płatności wobec międzynarodowego systemu bankowego. Stany Zjednoczone boją się też, że w ten sposób Chiny chcą jednocześnie wzmocnić juana i osłabić dolara.
Jak informuje Strefa Inwestorów, 14 proc. Banków Centralnych z całego świata pracuje nad wdrożeniem swojej cyfrowej waluty (CBDC - central banks digital currencies) - wynika z raportu Banku Rozrachunków Międzynarodowych. Wśród nich nie ma Polski.
Część, nawet wiele, banków centralnych analizuje możliwość wprowadzenia pieniądza cyfrowego banku centralnego. My też to analizujemy, przyglądamy się badaniom. Cały szereg analityków się tym u nas zajmuje. Rozmawiamy też z przedstawicielami innych banków centralnych
- mówił w styczniu prezes NBP. Od razu dodawał jednak, że obecnie planów dotyczących wdrażania tego typu waluty w Polsce nie ma.
Gdyby okazało się to korzystne, to byśmy to zrobili, ale na razie są jednak raczej argumenty przeciwko tej koncepcji
- stwierdził Adam Glapiński.
CBDC funkcjonuje już na Bahamach. Sand dolara wprowadzono tam w październiku 2020 roku. Można nim płacić na ponad 700 wyspach archipelagu. Blisko uruchomienia swoich cyfrowych walut oprócz Chin są jeszcze Stany Zjednoczone, Japonia, Szwecja oraz Ukraina. Prace nad CBDC trwają również w Europejskim Banku Centralnym