Bezrobie w Polsce wyniosło w maju, według wstępnego szacunku, 6,1 proc. To mniej niż w kwietniu, kiedy współczynnik wyniósł 6,3 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. GUS potwierdził dane, które w pierwszym tygodniu opublikowało Ministerstwo Pracy.
Liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w maju 1026,7 tys. osób. W kwietniu była wyższa - wynosiła 1053,8 tys. osób. Zdaniem ekspertów Banku Pekao możemy mówić "o solidnym spadku liczby bezrobotnych", który wyniósł 27 tys. osób. "Wygaszenie trzeciej fali Covid-19 oraz luzowanie obostrzeń z pozytywnym wpływem na rynek pracy" - twierdzą eksperci państwowego banku.
Dane GUS świadczą o kolejnym miesiącu spadku bezrobocia. W styczniu wyniosło bowiem 6,5 proc., w lutym, również 6,5 proc., w marcu spadło do 6,4 proc., a w kwietniu do 6,3 proc. Jak na razie wskaźnik wciąż nie chce spaść poniżej bariery 6 proc., który przekroczony został w czerwcu 2020 roku.
Przed pandemią bezrobocie było wyraźnie niższe. W styczniu minionego roku wskaźnik wynosił bowiem 5,5 proc., w marcu spadł nawet do 5,4 proc. Wszystko zepsuła jednak epidemia koronowirusa - w kwietniu wskaźnik wyniósł już 5,8 proc, w maju 6,0, a od czerwca wynosił już 6,1 proc.
W ocenie ekspertów Polska może pochwalić się dobrymi danymi dotyczącymi bezrobocia na tle innych europejskich krajów. "W 19 lat Polska przeszła drogę od najwyższej do najniższej stopy bezrobocia w UE. W styczniu 2021 zharmonizowana stopa bezrobocia wyniosła 3,1 proc., w styczniu 2002 była równa 19, proc." - ocenili w marcu.