12 lipca mija termin, do którego Unia Europejska musi zatwierdzić Krajowe Plany Odbudowy będące podstawą do wypłaty świadczeń z Europejskiego Funduszu Odbudowy. Wciąż trwa ocena węgierskiego planu, ale Unia ma zastrzeżenia, które uniemożliwią jego akceptację w ciągu następnych pięciu dni - informuje Politico.
Kością niezgody są przepisy antykorupcyjne. Unia Europejska wymaga, by krajowe plany odbudowy zawierały wprost zapisy w sprawie systemów zapobiegania "konfliktom interesów, korupcji, nadużyć finansowych oraz podwójnego finansowania". Unia żąda, by Węgry wzmocniły przepisy w tej sprawie poprzez poprawę działania prokuratury, ułatwienie dostępu do informacji publicznych oraz wzmocnienie niezawisłości sądów.
Węgry ubiegały się o 7,2 miliarda euro dofinansowania. Komisja Europejska odmówiła poinformowania, jakie będą kolejne kroki w tej sprawie. Stwierdzono jedynie, że "piłka leży po stronie Budapesztu", który musi zmienić plan odbudowy zgodnie z unijnymi wytycznymi i uwagami.
Politico zwraca też uwagę, że problemy z Węgierskim Planem Odbudowy pojawiły się w dniu, gdy Parlament Europejski debatuje nad rezolucją w sprawie homofobicznej ustawy, którą przyjęły ostatnio Węgry. Nowe prawo zakazuje rozpowszechniania w węgierskich szkołach treści "promujących homoseksualność lub zmianę płci". Unijny politycy planują przyjęcie rezolucji, która zwiększy presję na węgierski rząd w związku ze wspomnianymi przepisami.