Poparł "lex TVN", teraz radzi, co ma robić właściciel stacji. "Polacy będą mogli kupić po kilka akcji"

- Pozostałe koncerny amerykańskie medialne potrafią czytać polskie prawo i mają 49 proc udziałów - twierdzi jeden z trzech posłów Kukiz'15, którzy poparli "lex TVN". Popierający ustawę PiS parlamentarzysta radzi też koncernowi Discovery, jak rozwiązać sprawę.

Jarosław Sachajko, jeden z trzech posłów Kukiz'15, który poparł ustawę nazywaną "lex TVN", wyjaśnił, co jego zdaniem powinien zrobić obecny właściciel stacji. Jest nim koncern Discovery, który, jako spółka spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, nie będzie już mógł być właścicielem polskiej firmy medialnej - jeśli nowe prawo wejdzie w życie. 

Zobacz wideo Morawiecki o lex TVN: Nasze argumenty są przeinaczane i tego echa docierają za ocean

Poseł Kukiz'15 za "lex TVN". "Polacy będą mogli sobie kupić po kilka, kilkanaście akcji"

- Mam nadzieję, że Amerykanie te 51 proc. akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych do oferty publicznej przedstawią i Polacy będą mogli sobie kupić po kilka, kilkanaście akcji TVN-u i będą również uczestniczyli w zyskach tej stacji - stwierdził na antenie Polsat News

Przedstawiciel Kukiz'15 odniósł się też do obecnej sytuacji właścicielskiej w stacji. - Sprzedanie przez TVN 100 proc. udziałów spółce "Discovery", która założyła w Europie spółkę, to jest obchodzenie polskiego prawa i my uważamy, że należy siebie traktować poważnie - stwierdził. 

TVN jest bowiem kontrolowany przez holenderską spółkę Polish Television Holding BV. Ta należy z kolei do grupy Discovery. Zdaniem Sachajki "pozostałe koncerny amerykańskie medialne potrafią czytać polskie prawo i mają 49 proc udziałów". 

SiedzibaTVN S.A. w Warszawie Sejm przyjął "lex TVN". Zarząd TVN wydał oświadczenie

Sachajko z Kukiz'15 za ustawą PiS. Odpowiada na zarzuty

Jarosław Sachajko odniósł się też do sposobu uchwalenia "lex TVN". Początkowo Sejm przyjął bowiem wniosek PSL o odroczenie posiedzenia do początku września. Po przegranym głosowaniu marszałek Elżbieta Witek zarządziła jednak reasumpcję i ostatecznie Sejm wniosek ludowców odrzucił.

Poseł Sachajko był dopytywany w Polsat News, czy podczas rozmów, które odbyły się w trakcie ogłoszonej przez marszałek Witek przerwy, doszło do jakichś negocjacji. - Nie było żadnego "kupczenia" - zapewnił. Dodał też, że poparcie ustawy PiS nie będzie oznaczało rządowej posady dla niego samego. 

O co chodzi w Lex TVN

Zgłoszona przez posłów PiS nowelizacja ustawy medialnej zakłada zmiany w regulacjach dotyczących przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału zagranicznego. Nowe przepisy umożliwiają przyznanie koncesji jedynie podmiotom z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego niezależnym od osób, instytucji czy firm zagranicznych spoza tego obszaru.

Projekt uderza m.in. w stację TVN24, która należy do kapitału z USA i działa w ramach spółki Polish Television Holding z siedzibą w Holandii. 

Protest 'wolne media' Ekspert o "lex TVN": Politycznie Kaczyński zakłada sznur na szyję

Więcej o: