Antoni Duda w ubiegłym roku został powołany do rady nadzorczej PKP Cargo. Były poseł został 11. jej członkiem. Przyznał wówczas, że nie ma bezpośredniego doświadczenia z transportem kolejowym, ale w swojej karierze zdobył bogate doświadczenie w przemyśle.
W 2020 roku za pracę w PKP Cargo Antoni Duda zarobił 56 015,25 zł. W spółce był zatrudniony od końca sierpnia, przepracował w niej więc cztery miesiące. W każdym z nich zarobił około 13 tys. zł. To 4,5-krotność minimalnej krajowej pensji, która wynosi 2800 zł brutto.
Co prawda posiedzenia rady są z reguły raz w miesiącu, ale są komitety rady nadzorczej, których obrady są kilka razy w miesiącu. W zależności od potrzeb komitet potrafi spotkać się np. trzy razy. Praca członka rady nadzorczej to codzienna analiza. Dostajemy różne informacje z zarządu i cały czas je analizujemy
- powiedział w rozmowie z WP 70-letni Antoni Duda.
Inni członkowie rady nadzorczej też otrzymują średnio 13 tys. zł miesięcznie. Najwięcej zarobił Tadeusz Stachaczyński, który w ciągu 2020 roku zasilił swoje konto kwotą 160,4 tys. zł.
"W ocenie Rady Nadzorczej poziom wynagrodzeń Członków Zarządu i Rady Nadzorczej był odpowiedni dla zapewnienia możliwości pozyskania i utrzymania odpowiedniego poziomu zmotywowania osób o najwyższych kompetencjach, które są konieczne dla optymalnego kierowania Spółką i nadzoru nad nią. Wysokość wynagrodzenia odpowiadała zarówno kompetencjom i doświadczeniu, jak i zakresowi zadań Członków Zarządu i Rady Nadzorczej i związanej z tym odpowiedzialności, przez co przyjęte i stosowane w Spółce zasady wynagrodzenia przyczyniają się do rozwoju Spółki" - wyjaśnia PKP Cargo w raporcie dot. wynagrodzeń.
Zaraz po nominacji Antoniego Dudy do PKP Cargo pojawiły się zarzuty o nepotyzm. Ten zbywał je żartami, mówiąc, że prezydent nie jeździ pociągami.
Temat powrócił, ponieważ PiS na lipcowym kongresie przyjął ustawę sanacyjną. Zakazuje ona m.in. obsadzania w radach nadzorczych państwowych spółek członków najbliższej rodziny. Antoni Duda uważa jednak w rozmowie z WP, że te przepisy go nie dotyczą. Argumentuje, że złożył dokumenty na stanowisko, dostał je dzięki własnemu doświadczeniu i nie było mowy o żadnej protekcji.