Eksperci: Wyższe ceny prądu nieuniknione. Wszystko przez koszty emisji CO2 i uwolnienie rynku

Eksperci Polskiego Komitetu Energii Energetycznej nie mają wątpliwości, że Polaków czekają wyższe ceny prądu. Powód? Przede wszystkim wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Polskę czeka jednak jeszcze jednak kluczowa dla rynku zmiana.

Polski Komitet Energii Elektrycznej, stowarzyszenie sektora elektroenergetycznego, opublikowało analizę, w które przewiduje, że ceny prądu w Polsce będą rosnąć. 

Zobacz wideo Rekordowe ceny prądu, a to nie koniec. „Czekają nas kolejne podwyżki"

Eksperci: Wyższe koszty emisji CO2 to wyższe ceny prądu

Eksperci PKEE wyjaśniają, że wyższe rachunki przede wszystkim efekt wzrostu cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla (wynikający z zaostrzającej się polityki klimatycznej Unii Europejskiej). A przez to wyższy koszt wytwarzania energii elektrycznej.

"Równolegle, ze względu na rosnące ceny gazu i węgla, rosną koszty ogrzewania, co łącznie może nieść za sobą wzrost skali ubóstwa energetycznego" - czytamy w komunikacie

Analitycy: Najbardziej potrzebujący muszą uzyskać wsparcie. Przez uwolnienie taryf

Według ekspertów Komitetu, biorąc ostatnie deklaracje Komisji Europejskiej, należy spodziewać się dalszego wzrostu cen energii w Unii Europejskiej.

"Analizy dowodzą, że uwolnienie taryf, powiązane z odpowiednimi narzędziami polityki socjalnej (np. dodatkiem energetycznym) może przyczynić się do bardziej sprawiedliwego i stabilnego rozłożenia kosztów energii, tak aby realną pomoc uzyskiwały osoby najbardziej potrzebujące" - podkreśla PKEE. 

O ile wzrosną ceny prądu? Ta skala może porażać

Eksperci mBanku przewidują, że już w 2022 roku podwyżki rachunków za energię elektryczną mogą być realnie dotkliwe. Biura Maklerskiego mBanku. - Przy utrzymaniu dzisiejszych poziomów na rynku hurtowym, wzrost rachunku za energię dla gospodarstw domowych może sięgnąć ok. 20 proc., przy jednoczesnej podobnej inflacji rachunków za gaz - napisali eksperci Biura Maklerskiego mBanku.

"Dziennika Gazeta Prawna" donosi z kolei, że spółki energetyczne będą wnioskowały o podwyższenie stawki sprzedażowej o 20-30 proc. Decyzja ma zapaść w listopadzie. Dziennik podkreśla, że zarządy firm energetycznych nie mogą nie złożyć wniosków o wyższe taryfy, bo byłaby to działalność na szkodę spółki. Konsumentów prywatnych - jak na razie - chroni Urząd Regulacji Energetyki. 

Bruksela naciskała, by polski regulator przestał kształtować rynek już w roku 2021. Ile jeszcze ceny prądu uda się utrzymać z dala od rynkowej rzeczywistości? Tego jeszcze nie wiadomo, resort klimatu stwierdził, że "odbiorcy nie są gotowi na pełne uwolnienie cen". W połowie roku ma zostać uchwalony przepis, który zobowiąże sprzedawców do dalszego zatwierdzania taryf. Wcześniej czy później uwolnienie jednak będzie musiało nadejść. 

Więcej o: