Jedną z kluczowych zmian, jaką wprowadzić ma Polski Ład, jest wyższa składka zdrowotna. Z pierwszych zapowiedzi wynikało, że ma wynieść 9 proc. - dla pracujących, emerytów, rencistów i przedsiębiorców. Dzisiaj wysokość składki jest taka sama, ale realnie odprowadzamy jedynie 1,25 proc. - resztę odliczamy bowiem od podatku. Po zmianach odliczenia już nie będzie.
Jednak jak pisaliśmy we wtorek na Next.gazeta.pl, rząd rozważa podwyższenie tej składki nie do 9 proc., jak zapowiadano, ale do 3 proc. - Nie wykluczam - powiedziała krótko wiceminister rozwoju Olga Semeniuk w programie "To się liczy" WP w odpowiedzi na krążące w mediach nieoficjalne doniesienia.
Teraz rząd potwierdza doniesienia o możliwej obniżce składki zdrowotnej z 9 proc. do 3 proc. - podaje "Rzeczpospolita". Według jej informatora, propozycja 9-procentowej składki była "drastyczną podwyżką podatków". W dołączonej do projektu ustawy podatkowej tzw. ocenie skutków regulacji (OSR) rząd szacuje, że wpływy Narodowego Funduszu Zdrowia w najbliższych latach będą wyższe niż dotąd o przeszło 11 miliardów złotych rocznie.
W sumie od 2022 do 2031 roku, 9-procentowa składka zdrowotna zapewniłaby dodatkowo 115 miliardów złotych. To właśnie przede wszystkim te dane wpływają na zły odbiór zmian podatkowych z Polskiego Ładu - pisze "Rzeczpospolita".
Jednak rząd może jedynie tymczasowo zrezygnować z podwyższenia składki zdrowotnej do 9 proc. - Ministerstwo Finansów rozważa wprowadzenie w roku przyszłym 3-proc. składki dla przedsiębiorców, a następnie jej stopniowe podnoszenie do poziomu 9 proc. w kolejnych latach - powiedział w środę Łukasz Czernicki, główny ekonomista tego resortu w radiu TOK FM. - Nie ja prowadzę rozmowy w tej sprawie, ale w departamencie liczymy ewentualne skutki fiskalne, bo jeśliby weszła taka wersja, to miałoby to przełożenie na inne wyniki budżetu - dodał.
Kwestia potencjalnej zmiany w składce zdrowotnej nie jest przesądzona. Rząd może jednak rozważać taką opcję z powodu krytyki ze strony przedsiębiorców, jak i Episkopatu (księża również mieliby płacić składkę). Eksperci chcą, aby rząd poczekał z wprowadzeniem przepisów. "Apelujemy o wstrzymanie procedowania proponowanych zmian podatkowych i jednocześnie o rozpoczęcie prac nad reformą podatkową w trybie gwarantującym przygotowanie dobrej reformy oraz uczciwą dyskusję" - pisze w swoim komunikacie Towarzystwo Ekonomistów Polskich.
"Proponowane przez rząd w dokumencie pt. Polski Ład rozwiązania komplikują i tak już skomplikowany system podatkowy oraz obciążają podatkami ludzi pracujących i zmniejszają dochody własne samorządów" - czytamy w komunikacie. TEP twierdzi też, że kluczowe zmiany w polityce gospodarczej powinny być szeroko skonsultowane, a także dobrze i rzetelnie przygotowane. "Nie można wprowadzać zmian w systemie podatkowym w trybie, który narusza zaufanie obywateli do państwa i tworzonego przez nie prawa, a to ma teraz miejsce" - podsumowują ekonomiści.