Rzeczniczka prasowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Teresa Brykczyńska zapewniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że kwestia koncesji dla TVN24 będzie przedmiotem wtorkowego posiedzenia KRRiT.
- Jest wola wśród członków, żeby zakończyć to postępowanie, ale czy się uda, tego nie jestem w stanie przewidzieć - stwierdziła.
Podczas czwartkowego posiedzenia Rady decyzja w sprawie koncesji nie zapadła. Jak wyjaśniała Teresa Brykczyńska dyskusja miała być ożywiona, nie doszło nawet go głosowania. Przełożono je na wtorek. - Każdy z członków ma wypracowaną opinię, dyskusja cały czas trwa. Dyskusja jest aktywna, burzliwa. Myślę, że do wtorku należy się uzbroić w cierpliwość. Mam nadzieję, że we wtorek będę mogła coś konkretnego zakomunikować - relacjonowała we wtorek Brykczyńska na antenie TVN24.
Właściciel stacji TVN24 wystąpił o rekoncesję 6 lutego 2020 roku. Oznacza to, że na decyzję czeka już 593 dni.
Według KRRiT problem z przedłużeniem koncesji ma związek z "sytuacją właścicielską" grupy TVN. W 2015 roku Rada wyraziła zgodę na to, by amerykański kapitał wszedł do TVN, ale teraz ma w tej kwestii wątpliwości. Właścicielem spółki jest bowiem amerykański koncern Discovery. Dziś KRRiT twierdzi, że może to naruszać art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji. Mówi on o tym, że koncesję może otrzymać spółka, w której udział podmiotów zagranicznych nie przekracza 49 proc. Warunek ten nie jest jednak konieczny do spełnienia, o ile właścicielem jest podmiot z kraju członkowskiego Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
TVN przypomina, że w opinii prawnej KRRiT z 2015 r., wydanej przy okazji wejścia amerykańskiego kapitału do spółki (wówczas była do spółka Scripps, przejęta w 2018 r. przez Discovery), kwestia struktury właścicielskiej , a co za tym idzie - koncesji - nie budziła wątpliwości. Stwierdza też, że w ostatnich latach koncesje przedłużono innym kanałom grupy - TTV i TVN24 BiS.
Tomasz Zdzikot, ówczesny wicedyrektor departamentu prawnego Biura Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, dziś prezes Poczty Polskiej, a w ostatnich latach bliski współpracownik Mariusza Błaszczaka w opinii cytowanej przez "Dziennik Gazetę Prawną" miał napisać, że "fakt kontrolowania spółki przez podmiot spoza EOG nie pozbawia spółki przymiotu osoby zagranicznej mającej siedzibę w państwie EOG, a co za tym idzie, nie podlega ona obowiązkowi uzyskania zezwolenia" [chodzi o zezwolenie przewodniczącego KRRiT na nabycie przez podmiot zagraniczny spółki z polską koncesją - red.]. W dokumencie napisano też, że uznanie za decydujące "pochodzenia spółki dominującej spoza EOG" byłoby sprzeczne z intencjami ustawodawcy.
Według części ekspertów Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie ma obecnie formalnych powodów, by odmówić TVN24 ponownego wydania koncesji. KRRiT czeka jednak z decyzją na nowelizację ustawy medialnej. - Proces nad ewentualną nowelizacją cały czas trwa. Krajowa Rada chce się odnieść również do tego, ewentualnie uchwalonego, nowego prawa - mówiła w czwartek jej rzeczniczka.
Tymczasem po tym, jak Senat odrzucił ustawę medialną, która miała uderzyć w TVN24, wciąż nie trafiła ona pod ponowne obrady Sejmu. Punkt poświęcony przepisom nie znalazł się planie ostatniego posiedzenia. - Nie ma go w tej chwili w programie tego posiedzenia - stwierdził Ryszard Terlecki, szef klubu PiS. Spytany o to, czy ustawa będzie procedowana na następnym posiedzeniu, czy jeszcze później, nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. - Zrobimy tak, żeby zaskoczyć dziennikarzy. Wprowadzimy znienacka, któregoś dnia - stwierdził.