Tych pasażerów nie zabieramy. Kto znalazł się na "czarnej liście" Ryanaira i dlaczego?

Ryanair nie wpuszcza na pokład pasażerów z Wielkiej Brytanii. A konkretnie tych osób, które miały bilety, ale w związku z pandemią COVID-19 nie wsiadły na pokład i domagały się zwrotu kosztów. To jedyne przewinienie, za które irlandzki przewoźnik postanowił ich ukarać.

Jak podaje CNN, pasażerowie, którzy ze względu na pandemiczne obostrzenia zrezygnowali z zakupionych biletów latem 2020 r., poprosili irlandzką linię o zwrot pieniędzy. Ryanair odrzucił ich wnioski, więc wystąpili o zwrot środków w ramach tzw. procedury chargeback. Operacja pozwala odzyskać gotówkę za towary i usługi, których klient nie otrzymał, a zapłacił za nie kartą debetową lub kredytową.

Przewoźnik zdecydował, że klienci, którzy otrzymali od banku zwrot poniesionych kosztów, są objęci zakazem lotów na pokładzie irlandzkiego przewodnika.

Zobacz wideo Stewardesa Justyna Kłęk opowiada o tajnikach swojego zawodu

"Pasażerowie zdecydowali się nie wsiąść na pokład samolotu, a następnie bezprawnie wnioskowali o obciążenie zwrotne" - stwierdził Ryanair w oświadczeniu cytowanym przez portal "Money Saving Expert".

"Czarna lista" Ryanaira? Pasażerowie dowiadują się tuż przed podróżą

Pasażerowie wpisani na "czarną listę", którzy już zarezerwowali wycieczki w tym roku, o zakazie lotów na pokładzie irlandzkiego przewoźnika dowiedzieli się zaledwie kilka dni przed podróżą.

Podróżowanie z ograniczeniami covidowymi jest stresujące, ale to całkowicie nieprzewidziane żądanie płatności wyniosło stres na nowy poziom. Ryanair poinformował mnie o problemie, dopiero gdy próbowałam się odprawić online trzy dni przed podróżą

- skarżyła się w rozmowie z "Money Saving Expert" Gaynor Johnston, która za niewykorzystane bilety otrzymała zwrot środków w ramach operacji chargeback w wysokości 407,94 funtów. Jeżeli pasażerka nie odda teraz tej kwoty irlandzkiemu przewoźnikowi, nie poleci na pokładzie Ryanaira. Poniesie zatem kolejne straty - koszt rezerwacji noclegu, wynajmu samochodu, testów na COVID-19 czy parkingu na lotnisku.

Ryanair zaproponował, że zwróci pieniądze za tegoroczne loty, jeżeli klienci nie wyrażą zgody na pokrycie kosztów obciążenia zwrotnego. Z uwagi jednak na brak uprzedniej informacji ze strony przewoźnika, pasażerowie mogą stracić setki funtów z tytułu już wykonanych rezerwacji.

Chargeback - co to jest?

Jak wyjaśnialiśmy w Next.gazeta.pl chargeback to procedura bankowa, która pozwala na sprawne i łatwe odzyskanie pieniędzy w przypadku niewykonania usługi, za którą zapłaciliśmy. Do banku należy złożyć dokumenty potwierdzające naszą rację, ten wprowadza ją do systemy organizacji płatniczej. Usługodawca ma szansę odnieść się do reklamacji. Jeśli tego nie zrobi, zostaje ona uznana. W innym przypadku bank dokonuje analizy argumentów obu stron i decyduje o tym, jak reklamacja zostanie rozpatrzona. 

Procedura chargeback jest oparta na normach organizacji płatniczych. Nie reguluje jej prawo krajowe. Banki zdecydowały się na jej wprowadzenie, by budować zaufanie wobec swojej marki, systemu płatniczego oraz by zachęcić klientów do płatności kartą przez internet, gdyż podobnych mechanizmów nie gwarantują systemy płatności online np. BLIK. Chargeback nabawił się jednak dużej rysy na wizerunku, która może podważyć wiarygodność usługi. 

Więcej o: