Co miesiąc Główny Urząd Statystyczny informuje o przeciętnym wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw w Polsce. W październiku br. wyniosło ono dokładnie 5917,15 zł. Dane te spotykają się jednak czasem z zaskoczeniem wielu pracowników, którzy zarabiają zdecydowanie mniej. I jest w tym zdziwieniu sporo sensu — przeciętne wynagrodzenie jest windowane m.in. przez wysokie pensje w części branż czy wśród osób na najwyższych stanowiskach. Średnia krajowa nie do końca oddaje realia rynku pracy w Polsce.
Dodatkowym minusem comiesięcznych danych o przeciętnym wynagrodzeniu jest to, że dotyczą one tylko wycinka rynku pracy — wyłącznie przedsiębiorstw zatrudniających przynajmniej dziesięć osób, w dodatku z pominięciem sfery budżetowej oraz osób zatrudnionych na umowy cywilnoprawne.
Odpowiedzią na część wad danych o przeciętnej pensji jest mediana wynagrodzeń. GUS właśnie ją podał — w październiku 2020 r. wyniosła ona dokładnie 4702,66 zł. Publikacja danych o medianie wynagrodzeń to duże "wydarzenie", bo GUS publikuje tę kwotę tylko raz na dwa lata. Dlatego, mimo że pokazuje ona realia rynku pracy sprzed roku, i tak jest ważną informacją.
Mediana wynagrodzeń również nie jest idealnym miernikiem, bo także pomija zakłady pracy zatrudniające mniej niż 10 osób. Ale za to są to dane dla całej gospodarki narodowej (czyli także m.in. dla "budżetówki") czy dla różnych form zatrudnienia. Dają zdecydowanie lepszy ogląd na to, ile naprawdę zarabia się w Polsce.
Mediana wynagrodzeń 4702,66 zł w październiku 2020 r. oznacza, że dokładnie połowa pracowników w gospodarce narodowej (w przeliczeniu na pełen etat) zarabiała wówczas więcej, a połowa mniej. Ta kwota daje ok. 3403 zł "na rękę".
Okazuje się, że mediana wynagrodzeń w październiku ub.r. była o ponad 18 proc. (ponad tysiąc złotych!) niższa od przeciętnego wynagrodzenia, które wyniosło dokładnie 5748,24 zł. W dwa lata zarówno przeciętne wynagrodzenie, jak i mediana pensji, poszły w górę o niemal 15 proc.
Samo przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w październiku 2020 r. także zostało dużo bardziej "rozebrane na części" niż zwykle się to dzieje. GUS wskazał m.in., że mniej niż średnią krajową zarabiało niemal 66 proc. pracowników, w tym 69 proc. kobiet i 62,5 proc. mężczyzn.
Z badania GUS wynika też, że niemal 8 proc. osób zarabiało płacę minimalną lub nawet mniej. Widać także skalę luki płacowej. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto mężczyzn było o 14,7 proc. wyższe od pensji kobiet.
GUS pokazał także wyszczególnienie przeciętnych wynagrodzeń w poszczególnych, tzw. wielkich grupach zawodów. Dane te są świetnym dowodem na to, jak bardzo jedna kwota przeciętnej pensji "fałszuje" rzeczywistość. Realia w bardzo wielu zawodach są zupełnie inne.
Okazuje się, że przeciętne wynagrodzenie przedstawicieli władz publicznych, wyższych urzędników i kierowników wyniosło w październiku 2020 r. niemal 10,5 tys. zł brutto, czyli o ponad 80 proc. więcej niż wyniosła ta miara dla całego rynku pracy. Wyższe były też pensje specjalistów — ci przeciętnie zarabiali nieco ponad 7 tys. zł.
W pozostałych grupach zawodów pensje — przeciętnie rzecz biorąc — były niższe niż "średnia krajowa". Najgorzej sprawa miała się dla pracowników wykonujących proste prace oraz sprzedawców i pracowników usług. Ich wynagrodzenia wynosiły ok. 3,6-3,7 tys. zł brutto i były o około jedną trzecią niższe od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto.