"Jak Mata podbił Maka"? Zestawy Maty w McDonald's dużym sukcesem, sprzedaż mocno skoczyła

Zestawy Maty podbił sprzedaż McDonald's o kilkadziesiąt procent. Przyczynił się również do zwiększenia ruchu w aplikacji sieci fast food.
Zobacz wideo Wizerunek to podstawa w biznesie. Jak zrobić dobre zdjęcie biznesowe?

Zestaw Maty był dostępny w McDonald's nieco ponad miesiąc. Z menu usunięto go 21 listopada, by mógł ustąpić innej gwieździe sieci fast food - Bugerowi Drwala. McDonald's postanowił więc podsumować akcję "Jak Mata przejął Maka".

McDonald's. Zestaw Maty komercyjnym sukcesem

Pierwszy tydzień po pojawieniu się zestawu Maty, był trzecim najlepszym finansowo tygodniem w historii spółki w Polsce. 

Odnotowaliśmy wzrost sprzedaży o ponad 60 proc. w stosunku do analogicznego okresu rok temu

- poinformował Tomasz Dębowski, szef marketingu McDonald's.

Więcej na temat biznesu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zestaw, w skład którego wchodziły potrójny cheeseburger (Potrójny Ch33sburger), średnie frytki oraz Vanilla Matcha Latte (Matchak Latte) można było kupić tylko przy pomocy aplikacji. To też podniosło w niej ruch.

Do 2 listopada średnia dzienna liczba unikalnych użytkowników była wyższa o 150 proc. (ponad dwukrotnie) w stosunku do średniej z całego ostatniego miesiąca przed startem kampanii

- powiedział Dębowski. Ponadto spot z Matą stała się najpopularniejszym wideo reklamowym października, mimo że trafił na platformę dopiero 18 dnia miesiąca.

Zestaw Maty nie spodobał się rodzicom

Badania pokazały, że McDonalds dzięki współpracy z Matą zyskał wizerunkowo wśród grupy 18-29 lat. W okresie od połowy lipca do połowy września wskaźnik wizerunkowy w grupie 18-29 lat dla McDonald’s wynosił około 43 proc., a we wrześniu spadł o 7 p.p. do poziomu 36 proc. Natomiast w okresie 15-28 października wynosił aż 60 proc., co oznacza ogromne zainteresowanie kampanią i pozytywny odbiór. Jednocześnie jednak w ostatnich dwóch tygodnia października zauważono negatywny wzrost opinii w grupie wiekowej 30-44 lata. 

Więcej o: