Urząd Regulacji Energetyki w najbliższych dniach ma ogłosić, jak wysokie podwyżki czekają Polaków w 2022 roku. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wzrosną zarówno ceny prądu, jak i gazu. Skala wzrostu może być spora, bo sięgnąć 20 proc. w przypadku elektryczności i nawet 40 w przypadku błękitnego paliwa - wynika z nieoficjalnych ustaleń mediów.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa, na antenie Polskiego Radia odniósł się do drożejącego na rynkach gazu. Stwierdził, że ma to olbrzymi wpływ na ceny żywności i utratę wartości pieniądza.
Głównym czynnikiem inflacyjnym jest wzrost cen nośników energii
- stwierdził szef resortu rolnictwa.
Podkreślił, że "oprócz paliw, które są używane w przetwórstwie - które już teraz bezpośrednio wpływają na wzrost cen żywności - zdrożał gaz ziemny".
- Już nie o kilkadziesiąt procent, ale o kilkaset procent, czyli wielokrotnie. To się przełożyło na ponad dwukrotny wzrost cen nawozów, najbardziej - azotowych. Niestety w związku z tym nieunikniony będzie wzrost cen tusz - wyjaśnił Kowalczyk.
Henryk Kowalczyk odniósł się też do inflacji. Główny Urząd Statystyczny poinformował bowiem w środę, że wyniosła ona 7,8 proc. To nieco więcej niż wskazywał pierwotny szacunek opublikowany w połowie listopada. Odczyt jest najgorszym od ok. 20 lat.
Wśród towarów, które podrożały najbardziej GUS wymienił mięso drobiowe - w porównaniu z zeszłym rokiem trzeba za nie płacić o 20 proc. więcej. Zdaniem Henryka Kowalczyka to efekt drożejących nawozów i pasz. - Jeśli cena gazu rośnie kilkukrotnie, a nawozów - ponad dwukrotnie, to zboża i pasze w wyniku tego drożeją o ponad 30-40 proc., więc automatycznie rośnie cena drobiu - stwierdził. - Jak kostki domina, jeden skutek pociąga za sobą następne - podsumował szef resortu rolnictwa.
Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w listopadzie, w porównaniu z listopadem zeszłego roku, najbardziej, bo o 30 proc., zdrożały nośniki energii. Paliwa poszły w górę o 15 proc., o 11 proc. zdrożały warzywa. Sześcioprocentowy wzrost dotknął pieczywa i produktów zbożowych, na takim samym poziomie zmieniły się ceny mleka, serów i jaj oraz oleju i tłuszczów. O 5 proc. zdrożało mięso i usługi gastronomiczne. Dwuprocentowy wzrost odnotowano w przypadku środków higieny osobistej, środków transportu i turystki. Dwuprocentowy spadek odnotowały usługi telekomunikacyjne i owoce.