Inflacja znów rekordowa. GUS: W grudniu wyniosła 8,6 procent. Żywność drożeje na potęgę

Inflacja w grudniu wyniosła 8,6 procent - podał Główny Urząd Statystyczny w tzw. szybkim szacunku. Oznacza to wyraźny wzrost względem listopada. W ostatnim miesiącu roku tempo utraty wartości pieniądza wyniosło bowiem 7,8 proc. Jak długo wysoka inflacja może się utrzymać?

Inflacja roczna wyniosła w grudniu 8,6 proc. - podał w piątek GUS. Opiera się na tzw. szybkim szacunku. Dane, które przekazał Główny Urząd Statystyczny, oznaczają wyraźny wzrost - inflacja w listopadzie wyniosła bowiem 7,8 proc. 

"W  grudniu 2021 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do grudnia 2020 r. o 8,6 proc. (wskaźnik cen 108,6), a w stosunku do listopada 2021 r. wzrosły o 0,9 proc.  (wskaźnik cen 100,9)" - czytamy w komunikacie Urzędu.

Oficjalne dane pokrywają się z przewidywaniami ekonomistów. - Prognozujemy - podobnie jak chyba wszyscy - że inflacja w grudniu wzrosła. Spodziewamy się, że inflacja wyniosła 8,5 proc. - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową jeszcze przed ogłoszeniem komunikatu GUS ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

GUS: Wysoka inflacja cen żywności

GUS podał też bardziej szczegółowe dane, które potwierdzają obawy analityków. W olbrzymim tempie drożeje bowiem żywność. "W grudniu 2021 r. ceny żywności i napojów bezalkoholowych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do grudnia 2020 r. o 8,6 proc. (wskaźnik cen 108,6), a w stosunku do listopada 2021 r. wzrosły o 2,1 proc. (wskaźnik cen 102,1)" - wskazuje GUS. 

Wyraźnie wzrosły też koszty energii. "W grudniu 2021 r. ceny nośników energii wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do grudnia 2020 r. o 14,3 proc. (wskaźnik cen 114,3), a w stosunku do listopada 2021 r. wzrosły o 0,8 proc. (wskaźnik cen 100,8)" - wyliczają eksperci Urzędu.

Portfele Polaków drenują też drożejące paliwa. "W grudniu 2021 r. ceny paliwa do prywatnych środków transportu wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do grudnia 2020 r. o 32,9 proc. (wskaźnik cen 132,9), a w stosunku do listopada 2021 r. wzrosły o 0,2 proc. (wskaźnik cen 100,2)" - czytamy w komunikacie. 

Zobacz wideo Andrzej Duda nawiązał do inflacji: Ja też płacę rachunki. Ja też robię zakupy

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział nową tarczę antyinflacyjną

Na kilka godzin przed ogłoszeniem przez Główny Urząd Statystycznych danych dotyczących inflacji premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie nowej tarczy. Tym razem chodzi o paliwo. - Zdecydowałem, że obniżymy stawkę VAT na paliwa z 23 proc. na 8 proc., co przełoży się na obniżkę ceny litra benzyny i diesla na stacji od 60 do 70 groszy. Cena powinna spaść do około 5 zł - stwierdził szef rządu. 

Czytaj więcej: Morawiecki nagle ogłasza: będzie nowa tarcza antyinflacyjna. "Obniżymy VAT na paliwa"

Szef NBP: Inflacja będzie rosła

Zdaniem części ekspertów tempo utraty wartości pieniądza będzie w najbliższych miesiącach coraz szybsze. Podobnego zdania jest Adam Glapiński, szef Narodowego Banku Polskiego.

Średnioroczna inflacja CPI (consumer price index, wskaźnik cen konsumpcyjnych - red.) w 2022 r. wyniesie 7,6 proc., czyli więcej niż przewidywane 5,1 proc. w 2021 r. Maksymalny poziom inflacji CPI będzie miał miejsce w czerwcu 2022 r. (8,3 proc.), a następnie będzie ona się stopniowo obniżać - do 6,2 proc. w grudniu 2022 r.  - przewiduje szef NBP.

Jego zdaniem inflacja najprawdopodobniej będzie wyższa niż w 2021 roku i wyższa, niż NBP przewidywał jeszcze kilka tygodni temu.

Inflacja rośnie, czas na stopy procentowe?

Czy wyższa inflacja skłoni Radę Polityki Pieniężnej do podniesienia stóp procentowych? W środę podczas konferencji prasowej Adam Glapiński odniósł się do tej kwestii. Stwierdził też, że zbicie inflacji nie może odbyć się za cenę wysokiego bezrobocia. - W przekonaniu całego NBP nie jesteśmy skłonni zapłacić np. ceny wysokiego bezrobocia [w zamian za zduszenie inflacji - red.] - stwierdził.

- Teoretycznie jest jakiś poziom stóp, który wprowadziłby gospodarkę w stan zamrożenia, recesji, wysokiego bezrobocia, spadku popytu na wszystko, no i zduszenia inflacji do niskiego poziomu nawet przy tym szalejących cenach gazu, prądu, paliw i żywności. Ale to są absurdalne pomysły - mówił Glapiński.

Więcej o: