Reforma podatkowa to pierwszy element Polskiego Ładu. Została jednak przeprowadzona w tak chaotyczny sposób, że problemy z jej zrozumieniem mają obywatele, przedsiębiorcy, a nawet księgowi. Te dwie ostatnie grupy wystosowały nawet apele do rządu, by zawiesić reformę i wprowadzić ją dopiero w przyszłym roku.
Minister rolnictwa oraz wicepremier Henryk Kowalczyk został zapytany na antenie Polskiego Radia, dlaczego po wprowadzeniu Polskiego Ładu nie jest od razu tak pięknie, jak zapowiadał rząd.
Pięknie to na pewno będzie, jak otrzymają wszyscy do kieszeni swoje pieniądze. Natomiast teraz, ponieważ system nie jest łatwy, przyznaję, dość skomplikowany - szczególnie w tej grupie tzw. klasy średniej (...), tam jest ten mechanizm wyrównania tak, żeby nikt nie płacił więcej podatku. I ten mechanizm jest dość skomplikowany i nie wszystkie służby finansowe w zakładach pracy zdążyły zapanować nad tym
- powiedział Kowalczyk.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Jednocześnie jednak wicepremier stwierdził, że na zapoznanie się z przepisami od ich przyjęcia "były prawie trzy miesiące".
Natomiast zwykle, jak to u nas, wszyscy na ostatnią chwilę zostawiają tego typu problemy
- uznał polityk. Wcześniej już rzecznik rządu Piotr Muller winą za niższe wypłaty obarczał księgowych. Ci natomiast domagają się za te słowa przeprosin.
Henryk Kowalczyk zapowiedział też, że w lipcu może wejść w życie ustawa o emeryturach rolniczych. To jeden z elementów Polskiego Ładu. Polityk mówił, że przepisy pozwalają rolnikom pobierać emeryturę z równoczesną możliwością pracy na roli.
Projekt został już opracowany w Ministerstwie Rolnictwa. Rozpoczynają się konsultacje, a w tym kwartale ma trafić do Sejmu. Minister mówił, że przepisy mogą obowiązywać od lipca, ale wcześniej trzeba będzie przebudować system informatyczny KRUS-u.