Macron i Johnson rozmawiali o Ukrainie. "NATO musi być zjednoczone w obliczu rosyjskiej agresji"

Prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson odbyli w sobotę rozmowę telefoniczną na temat sytuacji na Ukrainie. Wezwali do dalszych prac nad sankcjami, które Zachód powinien wdrożyć w przypadku inwazji Rosji. "NATO musi pozostać zjednoczone" - czytamy w dokumencie wydanym po zakończeniu spotkania.
Zobacz wideo Inwazja Rosji na Ukrainę już w lutym? Pytamy ambasadora Ukrainy w Polsce

Obaj politycy, jak donosi agencja Tass opierając się na komunikacie biura prasowego brytyjskiego premiera, zgodzili się, że priorytetem jest "znalezienie dyplomatycznego rozwiązania". Podczas rozmowy obaj przywódcy omówili też swoje dotychczasowe ustalenia z partnerami międzynarodowymi na temat ukraińsko-rosyjskiego napięcia. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Macron i Johnson: NATO musi być zjednoczone

Komunikat wydany po zakończeniu rozmowy wzywa też do jedności. "NATO musi być zjednoczone w obliczu rosyjskiej agresji" - czytamy w dokumencie. Znajduje się w nim też wezwanie do kontynuowania współpracy w celu opracowania pakietu sankcji, które powinny zostać wprowadzone natychmiast po inwazji Rosji na Ukrainę. 

Emmanuel Macron i Boris Johnson zapewnili, że sojusznicy NATO mogą liczyć na solidarność. Podkreślili też, że wschodnia flanka paktu wymaga wzmacniania. Tematem rozmowy były też kwestie związane z nielegalną imigracją. Politycy zapowiedzieli współpracę w celu przeciwdziałania handlowi ludźmi. 

Inwazja Rosji na Ukrainę w lutym? Pytamy ambasadora o informacje wywiadowcze Kijowa

Czy Rosja zaatakuje Ukrainę? Jeden z najczarniejszych scenariuszy wojskowych zakłada, że inwazja Rosji na Ukrainę mogłaby nastąpić jeszcze w lutym. Rozmawiają o tym także dyplomaci. Rzeczniczka Białego Domu w jednym ze wpisów w mediach społecznościowych wyjaśniała, że zdaniem USA jest "wyraźna możliwość", że do ataku na Ukrainę dojdzie w lutym. Dodała też, że "już wcześniej mówił o tym publicznie" Joe Biden, a Biały Dom przestrzega przed takim scenariuszem od dłuższego czasu.

O tym, że Rosja może szykować się do agresji, świadczą wykonywane przez nią ruchy. Od jesieni gromadzi wojska w pobliżu ukraińskiej granicy. Zgrupowała już ponad 100 tysięcy żołnierzy. Jednocześnie przerzuca siły na Białoruś, gdzie w lutym mają się rozpocząć rosyjsko-białoruskie manewry.

Posłuchaj podcastu Po co Magdzie Gessler zdjęcie misia? Fancy Bears wywołały burzę w sieci. Wyjaśniamy, czym jest NFT [PODCAST]
Więcej o: