Rubel pikuje na giełdzie, reakcja rynków na konferencję Putina była szybka. "Ryzyko wojny realne"

Wartość rosyjskiego rubla na giełdach międzynarodowych sukcesywnie maleje. W poniedziałek duże spadki odnotowały również europejskie giełdy. Rosyjski indeks giełdowy zanotował spadek o aż 13 proc. W Warszawie indeks 20 największych spółek stracił 4 proc.

- W poniedziałek dolar pozostaje słaby, ale wyraźnie zyskuje szwajcarski frank, którego niemrawo próbuje gonić japoński jen. Od kilku dni uwagę przykuwa też amerykański dług oraz notowania złota. Rośnie tym samym zainteresowanie bezpiecznymi przystaniami - ocenia zmiany na rynku Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ dla money.pl.

Zobacz wideo Czy konflikt na granicy ukraińsko-rosyjskiej eskaluje?

W poniedziałkowe popołudnie umocnił się złoty względem euro, dolara i funta. O godzinie 15 euro kosztowało prawie 4,53 zł, dolar amerykański 3,99 zł, a funt brytyjski 5,43 zł. Wzrost zanotowały również CHF/PLN. Za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić 4,35 zł  - relacjonuje TVN24.

Rynek giełdowy. 13 proc. spadku RTS 

Około godziny 15 duże zmiany odnotowano na rynku giełdowym. WIG20 stracił 3,17 proc., a WIG osłabił się o 3,29 proc. Niemiecki DAX spadł o około 2 proc., a francuski CAC40 spadał o 2 proc. Brytyjski FTSE100 stracił 0,5 proc. Największy spadek zanotował rosyjski indeks giełdowy RTS, który w trakcie poniedziałkowej sesji spadał o prawie 13 proc.

Te zmiany podkreślają, że "na rynkach zaczyna wiać coraz silniejszy wschodni wiatr" - ocenił Rogalski. 

Rubel. Spadek walut 

Analityk podkreśla, że potencjalne sankcje nałożone na Rosję takie jak odcięcie tamtego sektora bankowego od finansowani zagranicznymi walutami (dolarami, euro, funtami, etc.) mogą w sposób bezprecedensowy odbić się na rynku. 

- Konflikt zdaje się być już "nieunikniony". Rynki powinny przygotować się na długotrwałą wojnę finansowo-handlową z Rosją. Jej skutki są teraz bardzo trudne do oszacowania, biorąc pod uwagę, że osłabiony przeciwnik może zachowywać się coraz mniej racjonalnie - mówi money.pl. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Reakcja rynku na konflikt rosyjsko-ukraiński

Według analityka już teraz widać jak zmieniająca się sytuacja polityczna rosyjsko-ukraińska wpływa na stan giełdy. Poniedziałkowe spadki na giełdach doprowadziły do masowego sprzedawania aktywów.  W nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy Biden zapowiedział zorganizowanie szczytu z Władimirem Putinem kontrakty terminowe na europejskie i amerykańskie indeksy zyskały. Wzrost nie trwał jednak długo. 

- Kreml wylał później kubeł zimnej wody na głowy inwestorów, mówiąc, że nie ma żadnych konkretnych planów dotyczących szczytu Biden-Putin. Ryzykowne aktywa jeszcze bardziej ucierpiały na doniesieniach, że rosyjski posterunek straży granicznej został zniszczony przez rzekomy ukraiński ostrzał. Sytuacja pozostaje napięta i ryzyko wojny pozostaje realne - podsumowali zmiany analitycy XTB dla money.pl. 

Zdaniem ekspertów eskalacja konfliktu może przynieść największe zmiany na rynkach globalnych od marca 2020 roku, gdy cały świat wprowadzał lockdown.

Zobacz wideo ROZMOWA O PRACY | Odcinek 02 | STUDIA
Więcej o: