Rosnące napięcie na linii Rosja-Ukraina to jeden z głównych powodów, dla których tracą giełdy. Sesja w Azji zakończyła się spadkami na poziomie 2 proc., a analitycy jeszcze przed rozpoczęciem handlu w Europie spodziewali się negatywnych nastrojów.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Indeksy europejskich giełd Źródło: Investing.com
Przewidywania potwierdziły się tuż po uruchomieniu handlu. Niemiecki DAX stracił ponad 3 proc. europejski Euro Stoxx 50 blisko 3,5 proc., brytyjski FTSE 100 niemal 2 proc. Francuski CAC40 odnotował spadek na poziomie 3,5 proc., hiszpański IBEX35 spadł o 3,5 proc. Czerwono zrobiło się też w Szwecji, Finlandii, Danii, Norwegii, a nawet w Chorwacji i na Węgrzech.
Spadki nie ominęły Polski. WIG 20 spadł o 2,6 proc., WIG 30 w nieco większym stopniu - o 2,67 proc.
Wśród największych polskich firm na zielono tylko notowania Dino - sieć marketów urosła o 0,71 proc. Inne firmy notują spadek, o utrzymanie się nad zerem walczy jedynie CD Projekt, który co kilka minut się zazielenia.
Największe spadki na polskiej giełdzie sięgają ok. 5 proc. Tracą zarówno firmy z sektora prywatnego, jak i banki, czy spółki państwowe.
Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd. (usługa Forex Cinkciarz.pl) zwraca uwagę na rynek ropy. "Podwyżki cen zaczęły się po tym, gdy Stany Zjednoczone ostrzegły przed mogącą nastąpić lada dzień inwazją Rosji na Ukrainę, potencjalnie wywołując sankcje, które byłyby nakładane na Rosję. Może to wpływać na zakłócenia w dostawie surowców energetycznych" - zauważa w swojej analizie.
Jego zdaniem uwaga świata i inwestorów zdaje się coraz mocniej skupiać na wschodzie Europy, gdzie według wypowiedzi amerykańskich polityków, konflikt może przerodzić się w wojnę. To z kolei może powodować wzrost nerwowości na rynkach i powrót do bezpieczeństwa.
Ryzyko wojny widoczne jest też w notowaniach polskiej waluty. Złoty mocno traci przez ryzyko wojny. Euro kosztuje 4,54 zł, dolar amerykański 4 zł, frank szwajcarski 4,33 zł, funt brytyjski 5,42 zł. Porównując ze stanem raptem z 10 lutego euro podrożało o ok. 6 gr, a pozostałe waluty o ok. 10 gr - pisze w swojej analizie Mikołaj Fidziński.