Według danych Agencji Reutera Rosja, jeden z największych producentów ropy naftowej na świecie, eksportuje około 4-5 mln baryłek ropy naftowej dziennie i kolejne 2-3 mln produktów rafinowanych. Głównymi odbiorcami są Chiny, Unia Europejska, Korea Południowa, Indie oraz Japonia.
Odłączenie rosyjskich banków od globalnego systemy płatniczego i inne sankcje sukcesywnie nakładane na Rosję przez Zachód doprowadziły do problemów z eksportem tego surowca, a wielu importerów z niego zrezygnowało. Nabywcy rosyjskiej ropy mają też problem ze znalezieniem statków, które będą chciały transportować surowiec z Rosji oraz uzyskaniu odpowiednich gwarancji od zachodnich banków.
Fatih Birol, szef Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) zwołał na wtorek nadzwyczajne posiedzenie, które dotyczyć będzie "wpływu inwazji Rosji w Ukrainie na dostawy ropy i tego, jaką członkowie MAE mogą odegrać rolę w stabilizacji rynków energii".
Jak donoszą źródła Agencji Reutera, USA wraz ze swoimi sojusznikami planują uwolnienie rezerw ropy naftowej, co pozwoliłoby zapanować nad rosnącymi cenami. Pozwoliłoby to na jakiś czas obniżyć ceny, ale trudno przewidywać na jak długo.
- Stany Zjednoczone i ich sojusznicy rozważają skoordynowane uwolnienie rezerw ropy naftowej w obliczu gwałtownie rosnących cen i zmniejszających się dostaw po inwazji Rosji na Ukrainę - czytamy w informacji Agencji Reutera, powołującej się na swoje źródło w OPEC+.
Nieoficjalnie "Wall Street Journal" podał, że kraje rozważają możliwość uwolnienia 70 mln baryłek, a Bloomberg poinformował, że rozważają uwolnienie około 60 mln baryłek.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina.
Więcej informacji w artykule: