Totalne załamanie rubla, paraliż systemu finansowego i bankowe, wyłączenie rosyjskiej giełdy, nadchodząca wysoka inflacja - to koszty, które już ponosi rosyjska gospodarka. Odpowiedź Zachodu na bandycką inwazję była szybka i jednoznaczna. Goldman Sachs prognozuje w Rosji recesję sięgającą 7 procent PKB, z kolei PIE uważa że może to być nawet 15-20 proc. Szef PIE Piotr Arak przewiduje, że dotychczasowe sankcje nałożone przez Zachód wywołają w rosyjskiej gospodarce efekt kuli śnieżnej. "Totalne załamanie kursu rubla ogranicza prowadzenie opłacalnego importu, brak produktów zahamuje produkcję, inflacja będzie galopować, a Rosja będzie mogła się bronić tylko za pomocą krajowych narzędzi polityki gospodarczej np. dodruku rubla. Paniczne wypłacanie gotówki już teraz doprowadziło do załamania płynności sektora bankowego. Hiperinflacja nakręci tę spiralę od nowa, rubel będzie się dalej osłabiał, a gospodarka znajdzie się w wieloletniej zapaści - przewiduje. Jakie konsekwencje mogą być dla polskiej i europejskiej gospodarki? Posłuchaj fragmentu rozmowy z Pawłem Borysem prezesem PFR w środowym "Studiu Biznes".