"Ostatnie dni charakteryzują się wzmożonym popytem na produkty pierwszej potrzeby, w sklepach sieci Biedronka znajdujących się na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Wynika to zarówno z zainteresowania osób samodzielnie pomagających uchodźcom, jak i samych potrzebujących, którzy dotarli już do Polski" - czytamy w komunikacie Biedronki.
Biedronka przekazała, że w najbliższą niedzielę (6 marca) otworzy 300 swoich sklepów w województwach podkarpackim i lubelskim. "W dwóch aktualnie najbardziej newralgicznych regionach kraju będzie można zaopatrzyć się m.in. w niezbędne produkty pierwszej potrzeby" - powiedział Paweł Włodarczyk, dyrektor operacyjny Makroregionu Południe w sieci Biedronka, cytowany w komunikacie.
W związku z napływem uchodźców z Ukrainy do Polski Biedronka obniżyła 1 marca ceny części produktów w swoich sklepach znajdujących się przy granicy polsko-ukraińskiej. Ceny niemal 50 najważniejszych artykułów żywnościowych i higienicznych zostały obniżone o 30 proc., a pieczywa - o 60 proc.
Podobny komunikat wystosowała sieć Aldi. "By umożliwić płynność zakupów wszystkie sklepy Aldi w województwach przygranicznych będą otwarte także w niehandlowe niedziele od 10:00 do 17:30, począwszy od najbliższej niedzieli 6 marca" - informuje biuro prasowe.
Aldi przekazał również, że od 2 marca klienci z województw lubelskiego i podkarpackiego mogą kupić ponad 1200 produktów z różnych kategorii w obniżonych cenach. "Dyskonter w ten sposób wspiera uchodźców z Ukrainy oraz wszystkich tych, którzy chcą im pomóc, dokonując najpotrzebniejszych zakupów i przekazując je potrzebującym. Ceny najczęściej kupowanych produktów spożywczych obniżono o maksymalnie 25 proc., a produktów z kategorii odzież, tekstylia domowe o 30 proc." - wyjaśniono w komunikacie.
Ponadto, w sklepach sieci Aldi w Lublinie, Białej Podlaskiej, Nisku i Rzeszowie umieszczone zostały informacje o obniżkach zarówno w języku polskim, jak i ukraińskim.
Więcej o sytuacji na Ukrainie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Sklepy w województwach lubelskim i podkarpackim w niedziele niehandlowe otworzy również Lidl. Sieć wyjaśniła, że ma to "ułatwić dokonywanie zakupów" m.in. na potrzeby uciekających przed wojną ludzi z Ukrainy - podaje serwis Wiadomości Handlowe. Ponadto od 3 marca część asortymentu, w tym makaron, ryż, pieczywo, wędliny, owoce i warzywa oraz produkty dla niemowląt i artykuły higieniczne w sklepach przygranicznych, została przeceniona o 30 proc.
Niższe ceny obowiązują w następujących sklepach przygranicznych:
Natomiast sieć Auchan przekazała, że "na parkingach sklepów w Krasnem pod Rzeszowem oraz dwóch sklepów w Lublinie zorganizowane zostały punkty, w których uchodźcy mogą odpocząć oraz otrzymać posiłki i ciepłe napoje. Sklepy te będą otwarte także w niedziele niehandlowe".
Sieć informuje również, że "w ramach pomocy humanitarnej organizowane są kolejne zbiórki produktów, które trafiają do potrzebujących poprzez organizacje takie, jak: Caritas Polska, PCK, Bank Żywności, a także do wielu lokalnych organizacji pomocowych pozostających w kontakcie ze sklepami Auchan.
Od 1 lutego 2022 roku uszczelniona ustawa o zakazie handlu w niedziele weszła w życie. Jednak w związku z sytuacją na Ukrainie, ministerka rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg zaapelowała o otwarcie sklepów na terenie dwóch województw, w których zwiększa się liczba uchodźców z Ukrainy.
"Ze względu na stan wyższej konieczności apeluję o otwarcie sklepów w województwie podkarpackim i lubelskim. Wprowadzimy w tym zakresie odpowiednie regulacje prawne" - poinformowała 27 lutego na Twitterze Marlena Maląg.
Rzecznik rządu Piotr Müller mówił 27 lutego podczas konferencji prasowej, że "inspekcja pracy nie będzie realizowała działań, które narażałyby te podmioty na kary". - Dziś nikt nie ma wątpliwości, że otwarcie sklepów jest ratowaniem większego dobra - wyjaśnił. Poinformował, że wkrótce będą zmieniane przepisy tak, żeby konkretnie wskazać, których podmiotów zakaz nie będzie obejmować.
Skorygujemy te przepisy, aby nikt nie miał wątpliwości, że w tego typu sytuacjach można prowadzić sklep w niedziele, nie narażając się na kary. Natomiast już na mocy obowiązujących przepisów placówki handlowe mogą być otwarte, ale podkreślam, tylko we wskazanych miejscach i okolicznościach, czyli przy np. trasach, po których przemieszczają się osoby napływające z Ukrainy i uciekające przed rosyjską agresją
- wyjaśnił Piotr Müller.
Otwarcie sklepów w tych dwóch województwach, mimo niehandlowej niedzieli, ma być odpowiedzią na dużą liczbę uchodźców z Ukrainy, którzy pojawiają się na przejściach granicznych właśnie w tych regionach. Osoby te będą mogły kupić niektóre potrzebne produkty. To samo dotyczy Polaków, którzy chcą udzielić wsparcia Ukraińcom uciekającym przed wojną z Rosją.