Rosja szykuje się do regulowania cen. Długa lista produktów. Inflacja wystrzeliła

Odpowiednie komisje rosyjskiego parlamentu są gotowe do przedstawienia propozycji regulacji cen - poinformował agencję informacyjną Interfax Aleksander Hinsztejn, zastępca sekretarza rady generalnej Jednej Rosji, partii rządzącej w Rosji. Tymczasem inflacja w Rosji wyskoczyła do poziomu nienotowanego od 24 lat.

Jak poinformował Hinsztejn, propozycje państwowych regulacji mają dotyczyć cen żywności, leków, artykułów dziecięcych, żywności dla niemowląt, nawozów, sprzętu rolniczego materiałów budowlanych, chemii gospodarczej, artykułów dla zwierząt i innych produktów

Inicjatywa ustawodawcza została przygotowana przez odpowiednie komisje; można ją zgłosić w każdej chwili

- powiedział Hinsztejn. Zauważył jednak, że inicjatywa powinna zostać przedyskutowana z rządem. Uważa, że rząd powinien nakreślić pełną listę towarów podlegających regulacji cen.

Proponując takie działania, powinno się mieć na uwadze, że skutkiem ubocznym wykorzystywania nierynkowej regulacji cen mogą być niedobory towarów

- ostrzegł pierwszy wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Aleksandr Żukow. Zasugerował w związku z tym współpracę z rządem w zakresie środków, którymi hamowany będzie wzrost cen.

Niemniej Rosja ma coraz poważniejszy problem z cenami, bo - jak przekonuje przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin - część przedsiębiorców podnosi je nie tylko z powodu sankcji, ale także wyłącznie pod ich pozorem.

Wszyscy rozumieją, że w kontekście sankcji nałożonych na nasz kraj niektóre towary mogą zdrożeć, np. z powodu wzrostu kursu walut lub przerw w dostawach z innych państw. Ale jeśli chodzi o produkty wytwarzane i konsumowane w Rosji, sztuczne podnoszenie cen pod pozorem sankcji jest niedopuszczalne

- napisał Wołodin na swoim kanale w Telegramie (cytat za rmf24.pl). 

Zobacz wideo Rosji grozi bankructwo? Prof. Belka: Ekonomiści twierdzą, że stanie się to w kwietniu

Inflacja w Rosji już powyżej 10 proc.

Z opublikowanych w środę przez rosyjski urząd statystyczny danych wynika, że inflacja w skali roku przekroczyła już w Rosji 10 proc. i wynosi 10,4 proc. Co ważne, tylko w ciągu pierwszego tygodnia od pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, ceny w Rosji wzrosły aż o 2,2 proc., co jest najwyższym skokiem tydzień do tygodnia od 24 lat.

Z danych Rosstatu, które opisuje agencja Bloomberg, wynika m.in., że tylko w pierwszym pełnym tygodniu od inwazji na Ukrainę ceny nowych samochodów produkowanych w kraju wzrosły o ponad 17 proc., elektroniki i sprzętu AGD o 10-15 proc., a niektóre leki i warzywa podrożały o 5-7 proc. Rosną także ceny zbóż, cukru, paliw czy materiałów budowlanych.

Wszystko wskazuje, że to dopiero początek problemów Rosjan z inflacją. Po fali sankcji i potężnym osłabieniu rubla ceny w Rosji (co podbije ceny tych produktów, które jeszcze będą eksportowane do Rosji) będą rosły jeszcze szybciej. Kilka dni temu bankowcy z Goldman Sachs przedstawili prognozę wskazującą, że inflacja w Rosji na koniec roku sięgnie 17 proc. (wobec 5 proc. według wcześniejszych przewidywań).

Rosjanom zacznie brakować podstawowych produktów

Maksim Mironow, pochodzący z Rosji naukowiec Uniwersytetu w Chicago, przekonywał kilka dni temu na Twitterze, że wkrótce Rosjanom zacznie brakować podstawowych produktów.

Nie mówię o iPhone'ach, ale o żywności, odzieży, samochodach, urządzeniach AGD. Rosja jest bardzo silnie związana ze światową gospodarką. Teraz najwięksi operatorzy odmawiają przesyłania kontenerów do Rosji

- pisał Mironow. Zauważał też, że choć wiele osób uważa, że Rosję czeka też zawalenie wielu sektorów przemysłu, bo krajowe fabryki m.in. samochodów, samolotów czy sprzętu AGD korzystały dotychczas z importowanych komponentów.

***

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule. 

Więcej o: