Prezes NBP Adam Glapiński w środę na konferencji znów wygłosił przemówienie, które zostanie na długo w pamięci. Samego siebie nazwał jastrzębiem, który stoi na czele jastrzębiej Rady Polityki Pieniężnej. Jak to jednak w jego przypadku, to niejedyny cytat, który wzbudził kontrowersje.
Prezes NBP skomentował masowe wypłacanie pieniędzy z bankomatów przez Polaków zaraz po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Było to na tyle powszechne, że w wielu bankomatach zabrakło gotówki na kolejne wypłaty.
Socjologiczną ciekawostką jest, że panika była największa w wielkich miastach. Młodzi, wykształceni. A okazało się, że to najbardziej niemądra, panikarska część społeczeństwa. Wystarczyło wyjechać 50 km poza Warszawę, żeby zobaczyć, że nie ma kolejek przy bankomatach czy na stacjach paliw.
- skomentował to Glapiński.
Jakieś szaleństwo opanowało ludzi, którzy cały dzień siedzą w internecie i tam coś szukają, czytają obłąkane teksty obłąkanych pseudoautorytetów. Nie było żadnego powodu do paniki
- dodał prezes NBP.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
W podobnym tonie wypowiedział się o ludziach, którzy wypłacone pieniądze wymieniali w kantorach.
Jak obserwujemy rynek to widzimy, że ludzie wypłacali złote, biegli do kantoru, żeby je wymienić na dewizy w sytuacji, kiedy ich kurs jest wyjątkowo wysoki. Absolutny brak logiki tego postępowania. Ci ludzie za dużo obserwują internetu, mediów, telewizji, gdzie obraz jest szczególnie uderzający. Ulegają presji pod wpływem widowiska filmowego. Wymieniali te środki pieniężne na dewizy po bardzo niekorzystnym kursie
- ocenił Glapiński.
Kilka dni wcześniej postawę młodych Polaków skomentował Jacek Zarzecki, prezes zarządu Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego:
Od Ukraińców to my powinniśmy się uczyć patriotyzmu. Pokolenie 20-30 latków w przypadku konfliktu spieprzałoby pierwsze. Za dużo tego dobrobytu i rosną nam pokolenia lamusów.
Jeden z komentujących wytknął mu, że młodzi mają prawo się realizować, bo po to ich przodkowie walczyli z komuną i nazistami. Zarzecki zlekceważył go odwołując się do prześmiewczego symbolu hipsterów i młodzieży, który funkcjonuje w przestrzeni publicznej od dobrej dekady.
Proszę uważać sojowe latte stygnie