Paweł Borys apeluje do banków: "Podnośmy te stopy". Inflacja? Może wynieść nawet 14 proc.

- Jeszcze raz apeluję do bankowców: podnośmy te stopy. Pomoże w tej walce z inflacją - stwierdził Paweł Borys, szef PFR. Wyjaśnił też, jakie są źródła wysokiej inflacji. - W uproszczeniu można powiedzieć, że połowa inflacji wynika z działań Putina, podwyżek cen gazu jesienią i wojny na Ukrainie.

Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu rozwoju, odniósł się do kwestii tempa utraty wartości pieniądza oraz możliwych działań, które mogą podjąć banki, by inflacja spadła. Szef PFR zapewnił, że jest zwolennikiem podnoszenia oprocentowania lokat bankowych. 

Zobacz wideo Adrian Zandberg gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl (4.05)

Paweł Borys i Mateusz Morawiecki mówią jednym głosem w sprawie lokat

- Apelowałem już do wszystkich bankowców, by podnosić oprocentowanie lokat, bo od czasów pandemii w naszych portfelach znalazło się 130 mld zł gotówki. Jeszcze raz apeluję do bankowców: podnośmy te stopy. Pomoże w tej walce z inflacją. Zyski banków były duże, stać je na to - stwierdził na antenie TVN24.

Podobne stanowisko przedstawił w zeszłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki. - Nie czekajcie dłużej, ponieważ jest to nadmierny zysk, który pojawia się w waszych portfelach, niesprawiedliwy zysk - stwierdził szef rządu.  - Różnica w oprocentowaniu lokat i kredytów nie powinna być tak duża - powiedział w tym tygodniu w Polsat News. Wyjaśnił, że kredyty oprocentowane są na nawet 9 proc., a za depozyty banki płacą poniżej jednego procenta. - Niech banki podniosą oprocentowanie lokat i depozytów - dodał.  

Inflacja nie odpuści, a stopy procentowe wzrosną? Szef PFR ma prognozę

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju poruszył też kwestię inflacji. Wyjaśnił też, jaką wysokość osiągną, jego zdaniem, stopy procentowe. Zdaniem Borysa Rada Polityki Pieniężnej może podnieść stopy do poziomu 6,5-7 procent. Obecnie wynoszą 4,5 proc., ale w czwartek, podczas kolejnego posiedzenia RPP, mogą zostać ponownie zwiększone. - Inflacja pewnie uzyska swój szczyt gdzieś na poziomie 13-14 procent. Ale bardzo dużo zależy od tego, jaki jest kurs ropy, gazu. Trudno to prognozować - stwierdził Borys. 

Prezes PFR odpowiedział też na pytania o źródła inflacji. - W uproszczeniu można powiedzieć, że połowa inflacji wynika z działań Putina, podwyżek cen gazu jesienią i wojny w Ukrainie. Jedna czwarta to jest COVID-19, jedna czwarta to jest polski rynek pracy. Gdzieś tam w tle są niskie stopy procentowe, trochę deficyt budżetowy - stwierdził. 

Inflacja wyniosła aż 12,3 proc. rok do roku

Główny Urząd Statystyczny w tzw. szybkim szacunku opublikowanym w ubiegłym tygodniu stwierdził, że inflacja w kwietniu wyniosła, w porównaniu z rokiem poprzednim, 12,3 proc. To najwyższy odczyt od 1998 r. i gorszy, niż spodziewała się większość ekonomistów. 

Inflacja jest też wyraźna w skali miesięcznej. W porównaniu do marca br., wyniosła 2 proc. Niepokojący wzrost dotyczy kategorii "żywność i napoje bezalkoholowe" - wynosi 4,2 proc. Podrożały też nośniki energii o 2,4 proc., paliwa potaniały z kolei o 0,8 proc.

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl

Więcej o: