Andrzej Duda zaleca "prowadzić zdecydowane działania antyinflacyjne". Uderza też w banki

- Banki w Polsce to nie są biedne instytucje, mogłyby dostrzec, że mamy problem gospodarczo-społeczny i trzeba obniżyć prowizje i opłaty - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla "Polska Times". Mówił również, że potrzebne są "zdecydowane działania antyinflacyjne", a Adam Glapiński "był dobrym prezesem NBP".

Andrzej Duda w styczniu br. złożył w Sejmie wniosek o powołanie Adama Glapińskiego na drugą, sześcioletnią kadencję prezesa NBP. W połowie maja odbyło się głosowanie, podczas którego większość zagłosowała "za" kandydaturą Glapińskiego.

W wywiadzie dla "Polska Times", na pytanie, czy były wątpliwości proceduralne co do kandydatury Glapińskiego, Duda powiedział, że "nie miał żadnych wątpliwości". - Jeśli zaś chodzi o kwestie merytoryczne, to uważam, że profesor Adam Glapiński był dobrym prezesem NBP - mówił.

Andrzej Duda o bankach: "W ostatnich latach miały bardzo duże zyski"

- Dzisiaj należy prowadzić zdecydowane działania antyinflacyjne - oznajmił prezydent Polski. Wśród działań wymienił m.in. obniżenie akcyzy, tzw. wakacje kredytowe i zasilenie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców dodatkowymi środkami. Mają one "ograniczać koszty inflacji dla społeczeństwa". - W moim osobistym przekonaniu również same banki powinny się nieco zmitygować. Banki w Polsce to nie są biedne instytucje, mogłyby dostrzec, że mamy problem gospodarczo-społeczny i trzeba obniżyć prowizje i opłaty - podkreślił Andrzej Duda.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

- W ostatnich latach banki miały bardzo duże zyski. A sytuacja naprawdę jest wyjątkowa - jesteśmy krajem sąsiadującym z wojną - kontynuował. Pytany, czy administracja państwowa może wywrzeć presję lub wymusić obniżki na bankach, prezydent odpowiedział: "Rząd może wprowadzić pewne rozwiązania i w tej chwili są bardzo klarowne plany na takie rozwiązania".

- Jeśli nie uda się obniżyć stawek WIBOR-u działaniami stosowanymi standardowo, to trzeba będzie wprowadzić instrument zastępczy, który będzie regulowany przez Narodowy Bank Polski i który doprowadzi do tego, że koszty dla społeczeństwa faktycznie spadną - powiedział Andrzej Duda.

Rząd chce pomóc kredytobiorcom. Wakacje kredytowe i likwidacja WIBOR-u

Rząd zaproponował pomoc dla kredytobiorców. Projekt ustawy w tej sprawie został przyjęty we wtorek przez Radę Ministrów, a proponowane rozwiązania trafią do prac w Sejmie. Wsparcie dla kredytobiorców ma składać się z trzech rozwiązań:

  • wakacje kredytowe - umożliwią zawieszenie spłaty kredytu łącznie na 8 miesięcy do 2023 r., a dokładniej - w dowolnych dwóch miesiącach III i IV kwartału bieżącego roku oraz po jednym miesiącu w każdym z kwartałów 2023 r. Wakacje kredytowe mają dotyczyć zarówno części kapitałowej, jak i odsetkowej raty, a termin spłaty ma zostać przesunięty bez dodatkowych odsetek. Rząd zapewnia, że rozwiązanie to będzie dostępne dla wszystkich kredytobiorców, którzy mają kredyty w polskich złotych;
  • likwidacja WIBOR-u - zgodnie z projektem, jeżeli nie zostanie wypracowany przez rynek zamiennik dla stawki WIBOR w oprocentowaniu kredytów, to od 2023 r. zastąpi ją stawka POLONIA publikowana przez NBP. Z kolei prezes Giełdy Papierów Wartościowych Marek Dietl przekazał, że należąca do niej spółka GPW Benchmark pracuje nad wskaźnikiem WIRD (Warszawski Indeks Rynku Depozytowego), który ma być nawet o ok. 1,5-2 pp. niższy od WIBOR-u;
  • zasilenie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców - pula środków w funduszu ma wzrosnąć o dodatkową kwotę 1,4 mld zł, tj. z 600 mln zł do 2 mld zł. Rząd chce również ułatwić dostęp do pomocy w ramach tego funduszu.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Zobacz wideo Dlaczego banki nie chcą podnieść oprocentowania lokat? Ekspert wyjaśnia
Więcej o: